Centralny Port Komunikacyjny to planowany w czasach rządu PiS węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy.
W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze około 3 tys. hektarów miał być wybudowany port lotniczy. W skład CPK mają wejść też inwestycje kolejowe: węzeł przy porcie lotniczym i połączenia na terenie kraju, które mają umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. CPK jest w 100 proc. własnością Skarbu Państwa. Obecny rząd zastanawia się, jak "ugryźć" problem.
Zwolennikiem powstania Centralnego Portu Komunikacyjnego jest znany ksiądz Daniel Wachowiak, który często wypowiada się na tematy polityczne w mediach społecznościowych. "Tak dla CPK" - napisał krótko duchowny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod postem Wachowiaka głos zabrali przeciwnicy tego projektu. Jeden z nich zaprosił księdza na mszę do dwóch miejscowości.
Zapraszam na mszę do Jaktorowa i Baranowa, przez tereny których ma iść kolej do CPK i ma być wyburzone ponad setka domów. I ksiądz powie tym ludziom Tak dla CPK. Na Twitterze czy na YouTubie łatwo się pewne rzeczy mówi. Na przeciwko żywych osób zapewniam dużo trudniej - czytamy.
Pełnomocnik rządu wprost o CPK
Zwolennicy CPK zarzucali nowemu rządowi, że ten mało przychylnie patrzy na projekt, który zapoczątkowało Prawo i Sprawiedliwość. Pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Maciej Lasek tłumaczy jednak, że w rządzie nikt nie chce kasować tego projektu, tylko go urealnić.
Czytaj także: "Sytuacja jest niebezpieczna". Ekspertka wskazuje, kto zyskuje na napięciach na Bliskim Wschodzie
My ten projekt sprowadzamy trochę z chmur na ziemię. Stąpamy twardo po ziemi, chcemy go realizować, ale ma być to zrobione dobrze. Nie chcemy kasować tego projektu, tylko chcemy go urealnić - mówił Maciej Lasek podczas Kongresu Projektantów i Inżynierów w Warszawie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.