Pani Alicja od dłuższego czasu nie mogła znaleźć w pobliskich aptekach żelu, który od lat stosuje na obrzęk nóg. Sąsiadka doradziła jej stronę internetową, na której może sprawdzić dostępność danego leku w aptekach w całej Polsce.
Nasza czytelniczka za poradą koleżanki sprawdziła, czy na terenie Warszawy dostanie jeszcze maść, której szuka. Wcześniej słyszała, że żel jest już niedostępny w aptekach.
Okazało się, że lek, którego szukała mieszkanka Warszawy, jest jeszcze dostępny w kilku aptekach na terenie stolicy. Ponieważ były to już ostatnie sztuki, pani Alicja zarezerwowała żel w dwóch aptekach.
Kobieta pokazała paragon z dwóch różnych aptek
Nasza czytelniczka bliżej miała do apteki na Bemowie i tam też wybrała się najpierw. Za żel do nóg zapłaciła 19,99 zł. Godzinę później pojechała po drugie opakowanie żelu, by mieć na zapas, w razie gdyby lek nie był już dostępny w sprzedaży.
W aptece na Pradze-Północ ten sam żel o takiej samej pojemności kosztował o połowę taniej. Kiedy pani Alicja usłyszała przy kasie kwotę 9,99 zł, zrobiła wielkie oczy.
Spodziewałam się, że ceny w aptekach mogą się różnić, ale żeby aż tak? Przecież to o połowę taniej niż w tamtej aptece - mówi pani Alicja w rozmowie z o2.pl.
Nasza czytelniczka z ciekawości sprawdziła ceny leku w internecie. Tam znalazła jeszcze inne kwoty. W większości ceny żelu oscylowały w granicach ok. 15 zł.
Czytaj także: Zdjęcie z Warszawy. Niemcom to się nie spodoba
Należy zaznaczyć, że apteki mają prawo zarabiać na sprzedawanych lekach, dlatego mają pełną swobodę w nakładaniu marży na leki. Niższe ceny leków bez recepty można często zauważyć w dużych aptekach sieciowych.
Właściciele niektórych aptek decydują się zamawiać leki bezpośrednio u producenta, pomijają hurtownie, dzięki czemu cena jest niższa o jedną marżę. Ceny leków refundowanych na receptę są takie same w każdej aptece, ponieważ ustala je Ministerstwo Zdrowia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.