Debata prezydencka w Lesznie. Dziennikarka zasłabła
Podczas zadawania pytań Trzaskowskiemu, dziennikarka "Faktu", Anna Burzyńska słabo się poczuła. Co się stało? Jaka była przyczyna?
Dziennikarka zapytała kandydata o obniżenie wieku emerytalnego. Przypomniała, że Trzaskowski głosował kiedyś przeciw, później zmienił zdanie. Skąd więc teraz pewność, że znów nie odwróci się od tej decyzji.
Rafał Trzaskowski podkreślił, że startując w wyborach prezydenckich 2020 podejmuje "jasne zobowiązanie". Wcześniejsza decyzja nie była spowodowana kampanią. "Nie zmieniam zdania pod wpływem kampanii wyborczej, tylko pod wpływem wielu lat obserwacji. Od wielu lat i miesięcy słyszy pani moje wypowiedzi, które mówią, że dzisiaj dochodzimy jasno do konkluzji, że nie może być mowy o podwyższeniu wieku emerytalnego" - powiedział.
Czytaj także: Andrzej Duda podpisał projekt zmiany konstytucji. Chodzi o adopcję przez pary jednopłciowe
Gdy Trzaskowski udzielał odpowiedzi, dziennikarka źle się poczuła. Kandydat Koalicji Obywatelskiej podał jej wodę, którą zabrał z przygotowanej dla Andrzeja Dudy mównicy. "Było strasznie duszno. Wstałam z fotela za szybko i zakręciło mi się w głowie. Nie zemdlałam, pytania zadałam. Tyle" - napisała później na Twitterze dziennikarka Anna Burzyńska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.