Seniorzy już teraz zastanawiają się, ile wyniesie waloryzacja w 2023 roku. Ważne informacje w tym zakresie przekazała we wtorek minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
Proponujemy waloryzację kwotowo-procentową. Ostateczny kształt waloryzacji w procentach poznamy w połowie lutego. Dziś jest to 13,8 proc. - powiedziała podczas specjalnej konferencji.
Premier Mateusz Morawiecki spostrzegł natomiast, że waloryzacja może być wyższa. To dlatego, że "będzie zależała od ostatecznego wskaźnika inflacji zaprezentowanego przez GUS".
Morawiecki zapewnił, że emeryci zyskają nie mniej niż 250 złotych. Minimalna emerytura ma wynieść 1588,44 zł. - Gdy jest trudniej, to pomagamy jeszcze bardziej - mówił szef rządu.
To nasza dewiza. Z drogi państwa solidarnościowego nie zejdziemy - kontynuował.
Minister Maląg zauważała natomiast, że "seniorzy tworzyli historię, wychowywali młode pokolenie, w jaki sposób przez życie przejść z godnością, nie raniąc drugiego człowieka". Właśnie dlatego rząd zwiększa budżet socjalny dla starszych osób.
Renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy ma wzrosnąć do 1191,33 zł. Aktualnie to świadczenie wynosi natomiast 1003,83 zł brutto. Poza tym w przypadku renty z tytułu niezdolności do pracy i renty inwalidzkiej III grupy, kwota waloryzacji wyniesie nie mniej niż 187,50 zł.
Co z 13. i 14. emeryturą?
Podczas wtorkowej konferencji prasowej pojawiło się potwierdzenie, że w 2023 roku polscy emeryci otrzymają trzynastą i czternastą emeryturę.
Chcemy w ten sposób zabezpieczyć emerytów przed inflacją, która w tej chwili jest znaczącym utrudnieniem dla emerytów - przekazał rzecznik rządu Piotr Mueller.
Na tym jednak nie koniec. Premier posunął się jeszcze dalej i zapewnił, że rząd zamierza wprowadzić "czternastkę" na stałe.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.