Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Bartłomiej Nowak
Bartłomiej Nowak | 

Mamy paragon grozy z Ustki. Cena za dorsza po prostu zwala z nóg

1062

Jeden z naszych czytelników przesłał nam wakacyjny "paragon grozy". Rachunek z jednej ze smażalni w Ustce opiewał na niemal 600 złotych. Taką kwotę musiał zapłacić pan Krzysztof za cztery dorsze, surówki, frytki i dwa piwa. "Trochę mnie ta kwota zmroziła" - przyznaje nasz czytelnik. Tylko spójrzcie, ile zapłacił za obiad w wakacyjnym kurorcie.

Mamy paragon grozy z Ustki. Cena za dorsza po prostu zwala z nóg
Paragon grozy z Ustki. Prawie 600 zł za dorsza (CZYTELNIK, Unsplash)

We wtorek 6 sierpnia Pan Krzysztof wybrał się ze znajomymi na obiad. Z racji tego, że przebywali na urlopie w Ustce, wszyscy skierowali swoje kroki do lokalnej smażalni ryb.

Na obiad zamówili cztery porcje dorsza. Do tego cztery razy frytki, cztery surówki i dwa piwa. Jedno bezalkoholowe, drugie jasne pełne. Nasz czytelnik zaznacza, że ryba była pyszna. Świeża i chrupiąca. Jednak cena na paragonie prawie zwaliła go z nóg.

Trochę mnie zmroziła ta kwota. Bo punkt jest super. Nie hejtuję, bo tam jest mega jedzenie. Tam trzeba stać po pół godziny, żeby się dostać. Za cztery sztuki ryb 600 złotych. No wow! - mówi pan Krzysztof podczas rozmowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tak zarabiają na pasażerach linie lotnicze. Prezes ujawnia

Na paragonie wyszczególnione są cztery porcje dorsza. Kwoty to odpowiednio 118 zł, 104 zł, 115 zł oraz 119 zł. Pan Krzysztof nie wie, jaka była dokładna gramatura ryb, które zamówił on i jego znajomi.

Tylko pytanie czy ryba ma być duża, średnia czy wielka. My wzięliśmy średnią. Porcja i tak nie była mała. Śmialiśmy się potem, że dobrze, że nie wzięliśmy tej dużej. Bo pewnie w 1000 bym się zamknął - przyznał.

Nasz czytelnik zaznacza, że średnia porcja była naprawdę konkretna. Najadł się on i jego towarzystwo. Mimo to jego zdaniem cena za rybę była przesadzona.

Ja rozumiem, że jest szczyt sezonu. Ale to jest jakiś brak poinformowania klienta, że "no wie pan, to nie będzie tanie zamówienie". Ok, człowiek się z tym liczy, że zapłaci trochę więcej - są wakacje. Ale ponad 400 zł za samą rybę? - podsumował pan Krzysztof.
Tak wyglądał paragon za obiad w Ustce, który przysłał nam pan Krzysztof
Tak wyglądał paragon za obiad w Ustce, który przysłał nam pan Krzysztof (Materiały prasowe)

Jak dodał, dokupił jeszcze surówki, frytki oraz piwo, przez co cena za posiłek jeszcze wzrosła. Takich przypadków jest w Polsce coraz mniej, ale od czasu do czasu trafia się jakiś "paragon grozy" i właśnie taki prezentujemy tym razem. Lato 2024 roku przyniosło kilka niezwykle kosztownych posiłków, które nadesłali nam czytelnicy.

Jeżeli was także zaskoczyły ceny w sklepach lub restauracjach podczas urlopu, to wyślijcie nam swoje "paragony grozy" lub "paragony łagodności". Piszcie do poprzez dziejesie.wp.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Niepokojące wieści dla rolników. Muszą przygotować się na trudne warunki
Wyniki sondaży z USA. Tak Amerykanie oceniają Donalda Trumpa
Były doradca Bidena o zawieszeniu broni w Ukrainie. "Jestem bardzo sceptyczny"
Szokujące informacje. "Fala" nadal obecna w polskim wojsku?
Niepokojące wieści z USA. "Washington Post" pisze, co może zrobić Putin
Udawała, że ma raka. Wyłudzała pieniądze od partnera i oszukiwała dzieci
To nie fotomontaż. Film z żółtą dacią niesie się po sieci
Ekspert o relacjach USA-Iran. Czy możliwy jest reset?
Rosja grozi ukraińskim żołnierzom. Trump naciska na zawieszenie broni
Opanowali ścieżki rowerowe. Są zagrożeniem dla bezpieczeństwa
Uwięzieni astronauci jeszcze nie wrócą do domu. Start Falcon 9 odwołano
Wyniki Lotto 12.03.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić