Kolekcjonowanie monet to w naszym kraju bardzo popularne hobby. Grupa osób, które na co dzień trudnią się numizmatyką, jest naprawdę spora, a wiele osób poświęca tej pasji bardzo dużo czasu.
Choć zbieranie monet to dla wielu sposób na przyjemne spędzanie czasu, to część zbieraczy robi na tym zajęciu naprawdę dobry interes. Część okazów dostępnych na rynku to monety, za które profesjonaliści są w stanie zapłacić duże pieniądze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Monety z PRL-u są coraz więcej warte. Sprawdź swoje zbiory
W ostatnich latach popularnością cieszą się przede wszystkim monety z czasów PRL-u. Choć wiele z nich jest pospolitych i łatwo znaleźć je w zbiorach domorosłych numizmatyków, to wartość niektórych okazów idzie w tysiące złotych. Co ważne, często nie jesteśmy świadomi, że w piwnicach, starych meblach, szufladach czy portfelach sprzed lat znajduje się prawdziwe bogactwo.
Niektóre z monet z czasów PRL nie posiadają zbyt wielkiej wartości, ale nadal można na nich dobrze zarobić. Mowa tutaj chociażby o dziesięciogroszówce wybijanej od 1967 roku - można za nią zgarnąć kilkadziesiąt złotych. Podobną wartość mają 20- i 50-groszówka z lat 60-tych ubiegłego wieku.
Niektóre monety dają jednak szansę na znacznie większy zarobek. Poszukiwana przez numizmatyków jest chociażby 5-złotówka z 1974 roku - ceny na aukcjach sięgają nawet 600-700 złotych. Na nawet 400 złotych możemy liczyć, oferując monetę z wizerunkiem Jana Pawła II z 1982 r. Podobną kwotę uzyskamy, odsprzedając kolekcjonerem monetę 20 złotych wybitą w roku 1973.
Warto wspomnieć, że w razie wątpliwości dobrym rozwiązaniem będzie wizyta u specjalisty. Profesjonalnym okiem oceni on, czy wśród naszych zbiorów znajdziemy perełkę o istotnej wartości kolekcjonerskiej.