Nie od dziś wiadomo, że ceny leków w aptekach bardzo się różnią. Czasami jest to kilkanaście groszy różnicy, a czasami kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt złotych. Na facebookowej grupie zrzeszającej mieszkańców podwarszawskich Łomianek pojawił się wpis kobiety, która zamieściła zdjęcie paragonu z jednej z tamtejszych aptek.
Kochani! Ostrzegam naprawdę przed apteką (tu pada nazwa - przyp.) w Łomiankach. Ibum forte dla dzieci prawie 50 zł, aż mnie zamurowało - napisała kobieta dołączając paragon.
"Kolejny 'paragon grozy' wypłynął na Facebooku. Bo syrop był za drogi... No cóż. Chyba wiadomo komu trzeba podziękować za inflację?" - skomentował farmaceuta i dziennikarz Łukasz Waligórski.
Wygląda na to, że ceny leków na stronie internetowej tej samej apteki są o ponad połowę niższe. Ten sam lek przy zamówieniu online kosztuje 20,19 zł.
Pod wpisem kobiety pojawiło się niemal 150 komentarzy. Wieli internautów zgadza się z autorką postu i twierdzi, że ceny są dużo wyższe niż w innych aptekach.
To jest najdroższa apteka w Łomiankach, też się nacięłam, zamawiam od nich tylko online z odbiorem, ceny już zupełnie inne - skomentowała mieszkanka Łomianek.
Wysokie ceny, ale czynna w niedzielę...lepsze to niż zasuwać do Warszawy - czytamy w komentarzach.
Zgadza się, koszmarne ceny. W zeszłym roku tam trafiłam po elektrolity w niedzielę, cena była trzy razy wyższa niż normalnie - napisała internautka.
Mają ceny kilka razy wyższe. Kupiłam tam raz i wystarczy - napisała inna internautka.
Należy podkreślić, że apteki mają pełną swobodę w nakładaniu marży na leki. Niższe ceny leków bez recepty można kupić w dużych aptekach sieciowych. Właściciele niektórych aptek decydują się zamawiać leki bezpośrednio u producenta, pomijając hurtownie, więc cena jest niższa o jedną marżę.