21 marca dostawcy jedzenia protestowali w Poznaniu. Kurierzy pracujący głównie dla firmy Glovo nie chcieli zgodzić się na obniżenie prowizji o 20 procent. Mimo protestu firma nie miała zamiaru podwyższyć wynagrodzeń swoich pracowników.
W związku z tym 13 kwietnia dostawcy jedzenia założyli związek zawodowy o nazwie "Inicjatywa Pracownicza Kurierów". O swojej inicjatywie poinformowali w mediach społecznościowych.
Dostawczy giganci tacy jak Glovo, Wolt czy Uber stworzyli jeden z najbardziej patologicznych sektorów gospodarki. Tutaj horrendalnie wysokie normy, niestabilne i niekorzystne dla pracowników formy zatrudnienia oraz niskie pensje są na porządku dziennym - piszą kurierzy w pierwszym oficjalnej wiadomości nowego związku zawodowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Musi się to zmienić! Dlatego tak ważne jest zrzeszanie się kurierów w związkach zawodowych, niezależnie od tego, dla jakiej platformy wykonują zlecenia. Zapewni to rzeczywistą szansę na dalsze negocjacje oraz wywalczenie lepszych warunków materialnych - zakończyli swoją odezwę w mediach społęcznościowych kurierzy.
Kurierzy będą mieli teraz więcej argumentów, by walczyć o swoje. Wiedzą że firmy, dla których świadczą usługi, nie będą mogły ich dłużej lekceważyć. I twierdzić, że to tylko pojedyncze głosy niezadowolenia. A z tym jak podaje radiopoznan.pl bywało różnie.
Związek kurierów nie powstał przy konkretnej firmie, ale na zasadach, na jakich działają międzyzakładowe organizacje. Dostawcy w praktyce często pracują dla pośredników, a nie właścicieli aplikacji - podaje radiopoznan.pl.
Taka struktura zatrudnienia, poprzez pośredników, mocno utrudniała walkę o swoje. Związek zawodowy ma w tej walce skutecznie pomagać.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.