W kulturze całkiem normalne jest zjawisko powrotu do mody muzyki czy styli święcących swoje triumfy kilkadziesiąt lat wcześniej. Inspirowanie się, często w oparciu o nostalgię, pozwala na odkrywanie wielu zdawałoby się wyczerpanych wiele lat wcześniej schematów na nowo.
Jeszcze kilkanaście lat temu mało osób mogłoby zakładać, że "moda na PRL" mogłaby kiedykolwiek powrócić. Wtedy jeszcze każdy miał w pamięci przynajmniej końcówkę komunizmu w Polsce i okres transformacji. Teraz jednak do głosu dochodzi pokolenie, które nie pamięta komunistycznej rzeczywistości.
Czytaj także: Quiz. Jak dobrze znasz kulturę PRL-u? Sprawdź się
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tej nostalgicznej podróży chodzi tutaj raczej o styl i design, w szczególności w kontekście wykończenia wnętrz. Co by bowiem nie mówić o wystroju mieszkań za czasów PRL, wytworzył się wtedy wyjątkowy i niepowtarzalny styl. Wiele osób znudzonych minimalizmem i mieszkaniami urządzanymi na jedno kopyto wraca więc do stylu, który mogli znać z mieszkań swoich babć i dziadków.
Popularność mebli zaprojektowanych w latach 60. czy 70. sprawia, że ich ceny w ostatnim czasie osiągają zawrotne ceny. Wiele osób od lat interesujących się tą tematyką lub zajmujących się renowacją takich produktów ma świadomość, jak cenne one są, ze względu na wartość historyczną.
To bardzo typowe zjawisko - wystarczy spojrzeć chociażby na przypadek Maluchów czy Polonezów. Jeszcze na początku poprzedniej dekady ich wartość była mizerna, a szukając najtańszych możliwych aut na rynku wtórnym sięgało się właśnie po nie. Teraz zaś mają status klasyków i w zaledwie parę lat ich wartość wzrosła kilkukrotnie.
Meble z PRL-u wracają do łask. Ceny zwalają z nóg
Przykładów w świecie meblarskim można by mnożyć. Za Fotel 366, nazywany również Fotelem Chierowskiego, trzeba teraz płacić nawet 1000-1500 zł, a trudno znaleźć go za mniej niż 500 zł, jeśli zależy nam na dobrym stanie. To również trzeba bowiem podkreślić - obecnie takie meble sprzedawane są w stanie odnowionym. Patrząc zaś kilka lat wstecz kosztowały one grosze, lecz często były w tragicznym stanie.
Inny fotel, nazywany "Liskiem", również osiąga imponujące ceny w okolicach nawet 1100 zł. Prawdziwą fortunę kosztuje zaś prawdziwy symbol PRL-u, czyli meblościanka. Dobrze odnowiona meblościanka z drewna czeczotowego to ceny idące w tysiące. Komody w okolicach 3 tys. zł, witryny za 4 tys. zł, rozkładane stoły za ponad... 5 tys. zł - czeczota zdecydowanie wraca do łask. Takie właśnie ceny pojawiają się na popularnych wśród Polaków portalach aukcyjnych.