Ceny mieszkań w Polsce są bardzo wysokie i nic nie wskazuje na to, żeby ten trend miał się w najbliższym czasie zatrzymać. W całej Unii Europejskiej jesteśmy liderem najszybciej rosnących cen nieruchomości za metr kwadratowy.
Problemów na rynku nieruchomości jest wiele. Jednym z nich jest z całą pewnością zbyt mała liczba mieszkań w stosunku do zapotrzebowania. Ten trend wykorzystują deweloperzy, którzy wspinają się często na wyżyny pomysłowości przy okazji projektowania i wznoszenia kolejnych inwestycji.
Mieszkania z widokiem na więzienie w Białymstoku
Najnowszym przykładem "kreatywnej deweloperki", jest inwestycja "Osiedle Młodych" przy ulicy Hetmańskiej 87 w Białymstoku. Sprawę mieszkań z osobliwym widokiem na drut kolczasty i spacerniak białostockiego zakładu karnego nagłośnił facebook'owy profil "Polskie Obozy Mieszkaniowe".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na osobliwy pomysł "Osiedla Młodych" z widokiem na Zakład Karny w Białymstoku wpadła firma Duet Nieruchomości s. c. Strona internetowa inwestycji, na której można było obejrzeć wizualizację oraz zakupić mieszkanie nie działa.
Postanowiliśmy dowiedzieć się, skąd pomysł na tego typu lokalizację. Udało nam się skontaktować z deweloperem, który jest odpowiedzialny za inwestycję. Na pytanie czemu nie działa strona inwestycji, otrzymaliśmy konkretną odpowiedź.
To w zasadzie nieaktualne. Ta inwestycja jest już wyprzedana. Był popyt. Za długo nie sprzedawaliśmy tego. Ja uznaję, jako doświadczony w tej branży, że sprzedało się to w dobrym czasie. Trzy czy cztery miesiące - powiedział Marek Rogowski dla o2.pl.
Dopytujemy, ile kosztował metr kwadratowy nieruchomości przy ul. Hetmańskiej 87. W tym momencie słuchawkę przejęła współwłaścicielka Duet Nieruchomości - Marta Redlińska-Rogowska.
9000 złotych. W naszej ofercie bloki nigdy nie miały garaży podziemnych. Wiele jest czynników, na które składa się cena metra kwadratowego. Tak samo jak lokalizacja. My w tej chwili nie mamy w ofercie do sprzedaży mieszkania - informuje Redlińska-Rogowska.
Dociekaliśmy, dlaczego mieszkania sprzedały się tak szybko.
Kredyt 2 proc. Każdy klient, który przychodził dowiadywał się na temat oferty i kupował mieszkanie - tłumaczy cierpliwie pani Marta.
Dalej deweloperzy dzielą się ciekawą informacją, którą na ten moment sami nazywają plotką. Chodzi o plany ewentualnego sprzedania terenu, na którym obecnie jest zakład karny.
Od kilku lat są plany, żeby to znikło (zakład karny – przyp. red.), stamtąd. Prawdopodobnie jakiś duży deweloper rozmawia na temat tych terenów. W połowie te tereny są nieużytkowane. Nic na piśmie nie ma, to jest kwestia plotek. To jest kwestia czasu, kiedy to zniknie - podsumowuje deweloper.
Mimo to niemal zrealizowana i, jak słyszymy, wykupiona inwestycja budzi skrajne emocje. Bezpośrednie sąsiedztwo zakładu karnego działa na wyobraźnię. I obnaża problemy polskiego rynku mieszkań.
Drodzy Rodacy, uczycie się ale jakoś nie do końca poprawnie. Poniżej przykład osiedla w Białymstoku. Płot z drutem kolczastym jest? Jest. Flaga jest? Jest. Strażnicy są? Są. Ale wszystko nie po tej stronie co trzeba! Po prawej mamy areszt śledczy, po lewej obóz mieszkaniowy – czytamy w treści posta "Polskich Obozów Mieszkaniowych".
Sprawę nagłośnił też facebookowy fanpage "Patodweloperka Białostocka". Pod postem swoje komentarze zostawili zaciekawieni internauci. "Ale wyobraźcie sobie np. że ktoś kupi taką chatę na górze i da ją pod wynajem na doby i będą sobie ludzie na widzenia z osadzonymi przyjeżdżać. Nawet nie trzeba będzie z domu wychodzić, tylko na balkon. A i przerzut będzie można zrobić" - komentuje Filip. "Idealne miejsce na poranną kawę i refleksje nad wolnością" - wtóruje Anna. "Mieszkania z dobrym widokiem na przyszłość?" - śmieje się Grzegorz.
Próbowaliśmy skontaktować się rzecznikiem prasowym białostockiego zakładu karnego. Jego telefon milczy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.