W Botswanie odkryto drugi co do wielkości diament na świecie, ważący 2,492 karatów. Jest to największy kamień, jaki ujrzał na światło dzienne od czasu słynnego diamentu Cullinan sprzed 120 lat. Jak informuje portal dailymail.co.uk, nowo odkryty klejnot, wydobyty przez kanadyjską firmę górniczą Lucara, może być wart dziesiątki milionów dolarów, nawet jeśli nie uda się z niego uzyskać kamieni najwyższej jakości.
Czytaj także: Pokazał ceny warzyw w Kauflandzie. Mamy komentarz sieci
Zdolność do wydobycia tak ogromnego, wysokiej jakości kamienia w całości to dowód na skuteczność naszego podejścia do pozyskiwania diamentów – powiedział w oświadczeniu CEO Lucary, William Lamb, cytowany przez "Daily Mail".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wydobycie tego rzadkiego znaleziska było możliwe dzięki wykorzystaniu technologii transmisji rentgenowskiej. Pozwala ona zachować nienaruszone, wielkie diamenty o wysokiej wartości.
W Afryce wydobyto gigantyczny diament
Ogromny diament został odkryty w kopalni Karowe, znajdującej się około 300 mil na północ od Gaborone, stolicy Botswany. Kopalnia ta nie po raz pierwszy dostarcza światu wyjątkowy klejnot – wcześniej wydobyto tam diamenty Sewelo i Lesedi La Rona, ważące odpowiednio 1,758 i 1,109 karatów.
Nowo znaleziony kamień, który pod względem wielkości dorównuje słynnemu Cullinanowi, wyróżnia się niezwykłym niebiesko-białym odcieniem oraz nieskazitelną czystością. Choć jego nazwa nie została jeszcze ogłoszona, już teraz wywołuje ogromne emocje w branży jubilerskiej. Według informacji z portalu "Daily Mail", obecnie na rynku diamentów panuje zastój, a ceny osiągnęły najniższy poziom od czterech lat.
Podczas pandemii rynek diamentów świetnie prosperował, głównie dzięki klientom przeznaczającym oszczędności na luksusowe dobra. Obecnie popyt osłabł, a rynek boryka się z nadwyżką, w tym również syntetycznych kamieni. Mimo tych trudności, znalezisko w Botswanie udowadnia, że naturalne diamenty nadal potrafią zachwycać i budzić podziw na całym świecie.