Jak informuje Daily Mail, mieszkańcy stanu Kalifornia jeszcze długo nie będą mogli odetchnąć od upałów. Wręcz przeciwnie, władze ostrzegają przed nadejściem nowej fali upałów, w trakcie której temperatura osiągnie nawet 90 stopni Fahrenheita (32,2 stopnie Celsjusza).
Upały w USA. W Kalifornii nie naładujesz swojej tesli
To nie koniec ogłoszeń kalifornijskich władz. Oficjalnie polecono, aby na terenie całego stanu ograniczyć zużywanie prądu. Taka "przerwa" będzie się odbywała w godzinach od 16 do 21, czyli w trakcie największego obciążenia systemu.
Największy problem mają jednak właściciele samochodów elektrycznych. Od wtorku do środy nie będzie im wolno ładować pojazdów w wyznaczonych przez rząd godzinach, muszą również ustawiać termostat na 78 stopni Fahrenheita (25,6 stopni Celsjusza), zaprzestać korzystania z urządzeń, które zużywają dużo energii, a nawet – wyłączać "zbędne" światła.
Obniżenie zużycia energii elektrycznej w tych godzinach zmniejszy obciążenie systemu i zapobiegnie wprowadzeniu bardziej drastycznych środków, w tym rotacyjnych przerw w dostawie prądu – cytuje treść ogłoszenia Daily Mail.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Nowa rzeczywistość. Porażające obrazki z Chin. Film trwa 13 sekund
Władze Kalifornii wypowiedziały również wojnę samochodom na gaz. Zgodnie z zamierzeniem inicjatorów tego prawa, pojazdy korzystające z takiego źródła energii znikną z dróg już do 2023 roku. Mimo że władze zachęcają mieszkańców, aby "przesiadali się" do Tesli, nie proponują jeszcze skutecznego rozwiązania kwestii przyszłych niedoborów prądu.
Przeczytaj także: Otwierać okna w czasie upałów? Odpowiedź może zaskoczyć
Nowe prawo dotyczy nie tylko kierowców, ale i producentów. Zostali oni zobowiązani do zmniejszenia liczby aut na gaz albo benzynę tak, aby do 2026 roku aż 35 proc. pojazdów na kalifornijskich drogach było zeroemisyjnych.