Tego Elon Musk raczej się nie spodziewał. 20-letni Jack Sweeney zasłynął na Twitterze, publikując trasy prywatnego odrzutowca Muska. Śledził loty w czasie rzeczywistym, co nie spodobało się miliarderowi. Choć bogacz zapewniał o przywróceniu wolności słowa na słynnej platformie, zablokował konto "ElonJet", prowadzone przez amerykańskiego studenta. Chłopak nie dał za wygraną i utworzył nowe konto. Tym razem działa ono już według zaleceń miliardera.
Elon Musk poinformował niedawno, że "wszelkie informacje o lokalizacji w czasie rzeczywistym dowolnej osoby zostaną zawieszone, ponieważ stanowi to naruszenie bezpieczeństwa fizycznego". Zaznaczył jednak, że informowanie o trasach z niewielkim opóźnieniem "nie stanowi problemu" i jego zdaniem jest to bezpieczne. Wykorzystał ten fakt Jack Sweeney, który założył nowy profil.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Musk zablokował go na Twitterze. 20-latek utarł nosa bogaczowi
20-latek zaczął obserwować loty Muska w 2020 roku jako jego wielki fan. Mimo że miliarder zablokował jego profil i zagroził podjęciem kroków prawnych, student wrócił na Twittera pod nową nazwą użytkownika "ElonJetNextDay".
Korzystając z nowej nazwy użytkownika, Sweeney nadal będzie nadal śledził prywatny odrzutowiec Muska, ale publikacje trafiać mają na Twittera z 24-godzinnym opóźnieniem. Pierwszy post już pojawiły się na nowym profilu. Jack zaznaczył w rozmowie z "Business Insider", że trasy prywatnego samolotu Elona Muska w czasie rzeczywistym wciąż są publikowane na innych platformach, które nie należą do twórcy Tesli.
Jack Sweeney miał ponad 30 kont śledzących polityków i miliarderów, w tym Donalda Trumpa, Marka Zuckerberga i założyciela Amazona - Jeffa Bezosa. Student planuje wprowadzić również inne konta śledzące samoloty celebrytów. Chce to zrobić na Instagramie czy Facebooku.