Black Friday rozprzestrzenił się na cały świat ze Stanów Zjednoczonych. Wypada on zawsze w pierwszy piątek po Święcie Dziękczynienia i jest to symboliczny moment rozpoczęcia świątecznych zakupów. To właśnie wtedy w sklepach możemy w czystej teorii znaleźć najlepsze ceny na wymarzone produkty i to zazwyczaj wtedy pojawiają się wszystkie popularne filmiki z ludźmi szturmującymi sklepy.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat Black Friday rozniosło się po świecie, trafiając nieuchronnie również do Polski. Czarny Piątek to dzień przecen, które rozpoczynają się już kilka dni wcześniej. Nie zawsze jednak promocje są dla klientów uczciwe.
Czytaj także: IKEA zmienia zasady "gry". Chodzi o Black Friday
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie tak dawno wprowadzono mechanizm, który ma przed tym bronić - sklepy mają obowiązek pokazywać najniższą cenę danego produktu w ciągu 30 dni. Dzięki temu z łatwością możemy zorientować się w tym, czy obniżka rzeczywiście jest obniżką. Jeżeli ktoś jednak będzie chciał nas oszukać, i tak znajdzie inną metodę. Jak jednak się przed nimi chronić?
W swoim najnowszym biuletynie Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości próbuje uczulić nas na podejrzanie zachowania, które mogą narazić nas na spore szkody finansowe. Jak wskazuje CBZC, najlepszą ochroną jest zdrowy rozsądek, jednakże warto również zwrócić uwagę na kilka zagadnień.
Czytaj również: Poprosił o pół kilograma pieczarek. W domu położył je na wadze
Jak działają oszuści podczas Black Friday, czyli eksperci od cyberprzestępczości ostrzegają
Jeżeli mamy zamiar kupić coś poprzez sklep internetowy, powinniśmy upewnić się co do jego rzetelności - czy jest on zarejestrowany z KRS, czy posiada swój NIP i REGON, czy posiada dobre opinie, czy adres strony na pewno się zgadza, jak długo sama strona działa i czy podana cena nie jest przypadkiem podejrzanie atrakcyjna.
CBZC ostrzega również przed oszustami kryjącymi się na portalach aukcyjnych. Jeżeli znajdziemy kuszącą ofertę upewnijmy się, że dany sklep czy osoba jest godna zaufania, a także przeprowadźmy z nią rozmowę. Za żadne skarby nie powinniśmy udostępniać żadnych haseł, a także wchodzić w nadesłane linki czy formularze. Warto również dla własnego bezpieczeństwa płacić za pobraniem, jeśli istnieje taka możliwość.
Eksperci ds. walki z cyberprzestępczością polecają również branie z dystansem wszelkich reklam w social mediach, które często nie muszą być nawet weryfikowane pod kątem legalności, a także na oszustwa metodą na "BLIK-a".
Niektórzy oszuści mogą np. ukraść konto naszym znajomym czy bliskim i w ich imieniu poprosić nas o przelew pieniędzy właśnie BLIK-iem. Mówią, że nie mogą teraz rozmawiać lub oddzwonią później, by nie można było zweryfikować ich tożsamości. Jeśli dostaniemy taką wiadomość, upewnijmy się dobrze, że nie jest to podszywający się oszust. Odzyskanie pieniędzy wysłanych poprzez BLIK-a często może być bowiem niemożliwe.
Czytaj także: Oni kradną najczęściej. Ochroniarze mówią wprost
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.