W piątek doszło do ważnego wydarzenia. Liderzy Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, PSL oraz Lewicy podpisali umowę koalicyjną.
W dokumencie potwierdzono choćby "pilną potrzebę podwyżek dla nauczycieli, pracowników służby publicznej, w tym administracji, sądów i prokuratury".
Niskie zarobki wypychają z zawodu ludzi zapewniających ciągłość działania naszego państwa oraz edukację dzieci i młodzieży. Powstrzymamy i odwrócimy ten proces. Stosowne akty prawne zapewniające podwyżki zostaną przedłożone w ciągu pierwszych stu dni rządów - zapowiedziano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O ile wzrosną pensje nauczycieli?
Poseł KO Andrzej Domański, który jest wymieniany jako jeden z kandydatów na stanowisko ministra finansów, podkreślił w TVN24, że w podpisanej umowie koalicyjnej nie zapisano skali planowanych podwyżek dla nauczycieli i budżetówki.
Jednocześnie zaznaczył, że "takie jest stanowisko KO i on - jako poseł - może to potwierdzić", że podwyżka dla nauczycieli miałaby wynieść 30 procent i powinna wejść w życie od 1 stycznia 2024 roku.
Absolutnie musi to być uwzględnione w ustawie budżetowej. Nie ulega wątpliwości, że Polski, naszej również gospodarki, nie stać na to, aby nauczyciele w Polsce zarabiali tak mało. Dlatego jest naszym priorytetowym zadaniem i o tym rozmawialiśmy z naszymi przyjaciółmi z Trzeciej Drogi, z Lewicy, aby płace dla nauczycieli podnieść jak najszybciej - kontynuował Domański.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.