Jeśli ktoś narzeka na zbyt małe i ciasne mieszkanie, powinien zajrzeć do krakowskiej mikrokawalerki. Przy takim metrażu, nawet przeciętna kawalerka wydaje się przestronnym apartamentem.
Turyści, którzy przyjeżdżają do Krakowa (i nie cierpią z powodu klaustrofobii), chętnie wynajmują najmniejsze mieszkanie świata. Mikrokawalerka o powierzchni 2,5 mkw stała się nietuzinkową atrakcją turystyczną.
Mieszkanie przypomina więzienną celę. Sęk w tym, że nie ma w nim okien, nawet tych z kratami. Znajdziemy tu za to niezbędne do życia sprzęty: niewielką lodówkę turystyczną, czajnik i kuchenkę mikrofalową. Niestety, trzeba sobie poradzić bez płyty indukcyjnej i kuchenki — te zabrałyby przecież zdecydowanie zbyt dużo miejsca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najmniejszy apartament na świecie: czy tu da się żyć?
Czy w tak niewielkim mieszkaniu można przetrwać chociaż jedną noc? Sprawdziła to ostatnio Olimpia Ajakaiye z kanału ShowRoom na YouTube.
Kobieta przyznała, że ''czuła się jak w więzieniu'' (choć takie porównanie może być nie do końca trafione, bo w więziennej celi mimo wszystko jest nieco więcej miejsca).
W najmniejszym mieszkaniu świata panuje duchota. Brak okien (i świeżego powietrza), mają zrekompensować duże lustra optycznie powiększające przestrzeń, a także tapeta z palmami.
W mikromieszkaniu znajduje się jednoosobowe łóżko na antresoli. Część kuchenna służy również jako kącik do pracy, wyposażony w biurko oraz taboret.
Ci, którzy usiądą przy blacie, tuż za plecami będą mieć umywalkę. Cóż, to praktyczne rozwiązanie przynajmniej pomaga zadbać o higienę.
Prysznic? Owszem, jest. A żeby było jeszcze bardziej praktycznie, można z niego skorzystać, siedząc jednocześnie na sedesie, który zamontowano w kabinie prysznicowej.
Apartament XXS, znajdujący się 600 metrów od Rynku Głównego. Dobowy pobyt to wydatek rzędu 80 zł. Okazuje się, że śmiałków nie brakuje, a rezerwacji niejednokrotnie trzeba dokonywać z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.
Mimo wszystko warto docenić, że pobyt w tak małym mieszkaniu wciąż możemy traktować jako ''ekstremalne wyzwanie''. ''Marzenie deweloperów'' to jednocześnie koszmar najemców. Koszmar, który kiedyś może stać się rzeczywistością.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.