Badaniem całego zespołu naukowców kierował dr Alexander Farnsworth z Uniwersytetu w Bristolu. Uczeni są pewni, że kontynenty Ziemi będą łączyć się, tworząc jeden bardzo gorący, suchy i w dużej mierze niezdatny do zamieszkania ląd.
Przyszłość wydaje się być bardzo ponura. Poziom dwutlenku węgla może być dwukrotnie wyższy niż obecne. Ludzie – podobnie jak wiele innych gatunków – wymarliby z powodu niemożności oddania ciepła ciała poprzez pot – stwierdził dr Farnsworth.
Wszelkie formy życia, które nadal będą żyły w tym czasie na Ziemi, będą musiały poradzić sobie z temperaturami od 40°C do 70°C. A to nie koniec piekielnych warunków, które są przewidywane na naszej planecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pangea Proxima
Znany nam porządek lądów i oceanów przestanie istnieć. Kontynenty scalą się w jeden ląd nazwany "Pangea Ultima". Całość będzie mieć kształt pączka z dziurką —z morzem śródlądowym pośrodku — jedyną pozostałością po niegdyś potężnym Oceanie Atlantyckim.
Pangea Ultima będzie otoczona olbrzymim oceanem — niegdyś Spokojnym, który "wchłonie" pozostałe znane nam wody. To tylko jedna z możliwych projekcji tego, jak mógłby wyglądać ziemski superkontynent po połączeniu się płyt tektonicznych.
Zobacz również: Hodowla krów a ekologia. W Danii dofinansują paszę
Oczywiście (nasze przewidywanie – przyp. red.) zakłada to, że ludzie przestaną spalać paliwa kopalne, w przeciwnym razie liczby te zobaczymy znacznie wcześniej – powiedział współautor badania, profesor Benjamin Mills z Uniwersytetu w Leeds.
Jest nadzieja?
Naukowcy zdają się widzieć rozwiązanie ze swojej katastroficznej wizji przyszłości. Nadzieją dla ludzkości ma być tworzenie cywilizacji na innych planetach, w innych układach słonecznych. Dzisiaj to science fiction.
(Przetrwanie – przyp. red.) będzie zależeć od tego, czy uda nam się uciec z tej planety, a jeśli nie, to czy będziemy w stanie wykorzystać rozwiązania geoinżynieryjne do zarządzania klimatem – stwierdził dr Farnsworth.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.