"Nawet 270 zł za jeden znicz". Ile zapłacimy w tym roku? Ceny mogą zaskoczyć

2

Jak co roku, wiele osób zastanawia się, jaki budżet powinny przeznaczyć na znicze w dniu Wszystkich Świętych. W tym roku 1 listopada przypada w piątek, a więc na odwiedzenie grobów naszych bliskich będziemy mieć w sumie cały weekend. Sprzedawcy już wiedzą, na jakie ceny zniczy powinniśmy się przygotować.

"Nawet 270 zł za jeden znicz". Ile zapłacimy w tym roku? Ceny mogą zaskoczyć
Do dnia Wszystkich Świętych został niecały miesiąc (Pixabay)

Polacy stawiają na tradycję. Groby bliskich najczęściej przyozdabiamy chryzantemami, rzadziej wrzosami. Również znicze wybieramy raczej tradycyjne. Zdaniem sprzedawców ciężko jeszcze powiedzieć, jakie trendy tu królują, gdyż dopiero, jak w sklepach pojawią się klienci, będzie można zaobserwować, po jakie znicze sięgają.

Ceny zniczy w 2024 roku. Zależy, gdzie kupujemy

Najczęściej klienci dzielą się na dwie grupy: tych, którzy kupują znicze tylko dla najbliższych oraz tych, którzy kupują znicze zarówno na groby rodziny, jak i znajomych czy dalszych krewnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zarabiał 75 tys. dolarów. "Dajemy ci kupę kasy, ale nie masz żadnych praw"

Zdaniem sprzedawców ten podział jest podyktowany kwestiami finansowymi.

Widać, że na groby najbliższych klienci kupują droższe, szklane znicze, które są pod względem estetyki zdecydowanie ładniejsze, a ich cena dochodzi nieraz do 100 zł za sztukę – zauważają sprzedający w rozmowie z "Faktem".

Według sprzedających przeciętny klient kupuje kilka sztuk zniczy, ale nie ma problemu, żeby za nie zapłacić nawet kilkaset złotych.

W zeszłym roku mieliśmy sporo klientów, którzy płacili nawet 270 zł za pojedynczy znicz. Wyróżniał się o nie tylko ceną, ale i estetyką. Cieszył oko. Tych zniczy sprzedaliśmy sporo. Jeśli chodzi o tańsze znicze, to te Polacy kupują raczej hurtowo i biorą je całymi zgrzewkami - mówią w rozmowie z "Faktem" sprzedawcy pod kołobrzeskim cmentarzem.

Tańsze znicze i elektryczne alternatywy

Z roku na rok coraz więcej kupujących decyduje się na elektryczne lampki.

Kiedyś takie lampki elektryczne, były traktowane jako nowość i nie było na nie zbyt dużego popytu, teraz jednak to się zmienia. Z moich obserwacji wynika, że na ich zakup decydują się osoby, które na co dzień nie mogą odwiedzić grobu swoich bliskich. Taka lampka świeci się nawet przez dwa tygodnie – mówią sprzedawcy w rozmowie z "Faktem".

Dobra wiadomość jest taka, że w tym roku znicze będą tańsze, niż w poprzednim. Rynek wreszcie podniósł się z po pandemicznej zapaści, pojawili się też nowi producenci, co skłoniło już istniejących do konkurowania z nimi cenowo. Na tym zyskają kupujący - szacunkowo znicze będą tańsze o nawet 10 proc.

Jednak co zyskamy na zniczach - możemy stracić na kwiatach. Rosnące koszty ogrzewania szklarni oraz coraz wyższe koszty pracy sprawiają, że chociażby chryzantemy prawdopodobnie będą droższe, niż przed rokiem.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić