Żywa choinka w domu, intensywnie zielona i pachnąca lasem, to gwarancja niepowtarzalnej, świątecznej atmosfery. Niestety, z żywym drzewkiem wiąże się też pewne ryzyko. Jeśli ustroimy je na długo przed świętami, by dłużej cieszyć się jego widokiem, drzewko może zacząć gubić igły, a w najgorszym wypadku nawet nie dotrwać do Wigilii.
Choinka aż do stycznia? Leśniczka dzieli się wskazówkami
Co zrobić, by jak najdłużej móc cieszyć się piękną choinką? Kilka ważnych zasad zdradziła w rozmowie z "Faktem" leśniczka z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi.
O dalszym losie naszego drzewka decydujemy już podczas jego zakupu. Ważne jest, by igły były zielone, nie opadały i nie zażółcały się. Warto spojrzeć także na miejsce cięcia. Jeśli drewno jest jasnozielone i sączy z niego żywica, oznacza to, że drzewo zostało ścięte niedawno, więc dłużej postoi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Istotne jest też to, co zrobimy z drzewkiem zaraz po jego zakupie. Jeśli chcemy przedłużyć żywotność choinki, nie powinniśmy od razu wnosić jej z dworu do ciepłego domu. Nie powinno się jej też stawiać przy źródłach ciepła, np. kaloryferze.
Nie powinna trafić z zimnego środowiska prosto do naszego ciepłego domku. Jeśli to możliwe, dobrze wstawić drzewko przykładowo do garażu, gdzie stopniowo się ociepli. Kilka godzin wystarczy - tłumaczy "Faktowi" rzeczniczka RDLP w Łodzi. Alicja Sitek.
Choinka musi mieć odpowiednią dokumentację
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że choinki mają swoje dokumenty. Powinniśmy kupować wyłącznie drzewka od sprzedawcy, który dysponuje odpowiednią dokumentacją.
Niewielu klientów się tym interesuje, ale każda choinka ma swoją sygnaturę. Dzięki niej sprzedawca może udowodnić, że oferuje legalnie pozyskane choinki - podkreśla leśniczka.