Zasiłek dla bezrobotnych to świadczenie, które rekordowo wzrosło w 2023 roku. Stoi za tym wysoka inflacja i waloryzacja, którą zgodnie z przepisami musiał zaaprobować ówczesny rząd. Dziś poszukując pracy można wspierać się świadczeniem w maksymalnej wysokości 1790,28 złotych brutto miesięcznie.
Co bardzo ważne, nie każdy bezrobotny dostanie tak wysoki zasiłek z ZUS-u.
Czytaj także: Zwrot podatku 2024. Kto może się z nim pożegnać?
Wysokość wypłacanej kwoty jest uzależniona od naszego stażu pracy, a przede wszystkim od tego, jak długo pracowaliśmy i odprowadzaliśmy składki. Drugi czynnik, który determinuje wysokość zasiłku, to okres, w jakim pozostajemy bez stałego zatrudnienia. Im jest on krótszy, tym wyższą kwotę dostaniemy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnia waloryzacja zasiłku dla bezrobotnych miała miejsce 1 czerwca 2023 roku, wówczas świadczenie wzrosło o 14,4 procent. I to, napędzany wysoką inflacją, rekord w historii naszego kraju. Nigdy wcześniej tak bardzo nie wrosło świadczenie dla osób pozostających bez pracy.
Tak samo zresztą, jak wszystkie inne, których wysokość ustala się w oparciu o wysokość średniorocznej inflacji. Ten sam los czekał więc nasze emerytury oraz renty.
Jak dziś wygląda wypłata zasiłku? Jeśli zarejestrujesz się w Urzędzie Pracy jako osoba bezrobotna, przysługuje ci świadczenie w wysokości 1491,90 złotych brutto przez pierwsze 90 dni posiadania prawa do zasiłku, a potem 1171,60 złotych brutto po 90 dniach posiadania prawa do zasiłku. To jednak tylko podstawa.
Jeśli masz przepracowane tylko pięć lub mniej lat, wówczas otrzymasz odpowiednio po 80 procent powyższych kwot jako osoba bezrobotna. W ten sposób przez pierwsze 90 dni bezrobocia dostaje się 1193,52 zł brutto, a po tym okresie już tylko 937,28 zł brutto.
Na wyższy zasiłek może liczyć każdy bezrobotny, który może udokumentować ponad 20-letni staż pracy. W takiej sytuacji ZUS naliczy aż 120 procent podstawy świadczenia, czyli początkowo 1790,28 zł brutto, a po 90 dniach bezrobocia 1405,92 zł brutto miesięcznie.
Kwota maleje, co ma mobilizować do aktywnego szukania pracy. Na naszym rynku pracy, gdzie wciąż brakuje rąk i jest dużo ofert dla różnych fachowców, to rozwiązanie wydaje się obecnie optymalne. A o ile wzrośnie zasiłek w tym roku? Przekonamy się 1 czerwca.
Czytaj także: Patowynajem kwitnie. Historie Polaków jeżą włosy