Niemcy zmagają się z poważnymi niedoborami siły roboczej w kluczowych branżach. W związku z tym, starają się złagodzić ograniczenia wizowe, aby zachęcić wykwalifikowanych pracowników z zagranicy do wypełnienia tych luk.
Aż 700 tys. miejsc pracy w drugim kwartale nie znalazło obsady. Największe problemy były w usługach, problem dotyczył aż 4,4 proc. miejsc pracy. Liczba wakatów spadła o ponad 200 tys. w porównaniu do ubiegłego roku.
Przebywający z wizytą w Berlinie, prezydent Kenii William Ruto zaoferował pomoc, podkreślając, że podpisana umowa będzie miała na celu połączenie młodej siły roboczej Kenii z niemieckim przemysłem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemcy potrzebują siły roboczej z Europy i wielu innych krajów na całym świecie. Umowa może pomóc nam zrekompensować niedobór wykwalifikowanych pracowników – cytuje PAP kanclerza Olafa Scholza.
Niemieccy eksperci twierdzą, że kraj ten potrzebuje około 400 tys. wykwalifikowanych imigrantów rocznie, ponieważ siła robocza starzeje się. W Kenii natomiast osoby poniżej 35. roku życia stanowią 80 proc. populacji, która wynosi około 57 mln. Kenia posiada również jeden z najlepszych systemów edukacji na kontynencie.
Podczas pobytu w Niemczech prezydent Ruto poprowadzi również okrągły stół z dyrektorami generalnymi niektórych z czołowych niemieckich firm. Niemcy są jednym z największych zagranicznych inwestorów w Kenii, a ponad 100 niemieckich firm prowadzi obecnie działalność w tym kraju.
Warto przypomnieć, że w ostatnich dniach władze Niemiec podjęły decyzję o wprowadzeniu kontroli na granicach. Decyzja ma obowiązywać przez 6 miesięcy od poniedziałku. Politycy uzsadaniają to koniecznością ograniczania nielegalnej migracji i ochroną bezpieczeństwa wewnętrznego.