Panujące ostatnio warunki atmosferyczne (okresy długotrwałych upałów, przedłużająca się susza itd.) sprzyjają zwiększonemu żerowania boreczników i ich nadmiernemu rozmnażaniu się w krótkim czasie.
Boreczniki zwykle mają dwie generacje w ciągu roku i co pewien czas pojawiają się w dużych ilościach, zagrażając trwałości lasów gospodarczych.
Leśnicy z Wielkopolski poinformowali, że w regionie znowu pojawiły się boreczniki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Boreczniki znów w natarciu. Dla nas obecne piękne lato mogłoby się już skończyć. Letnia pogoda sprzyja borecznikom sosnowym, które wciąż żerują w koronach naszych sosen, choć powinny już szykować się do zimy i schodzić do gleby - informują pracownicy Lasów Państwowych.
- Dwa lata temu boreczniki ogołociły część naszych borów sosnowych niemal kompletnie z igieł i w tym roku znów pojawiły się w niektórych miejscach masowo. Oby jesień w końcu przyszła, zanim larwy tych owadów zjedzą wszystkie igły. Stale monitorujemy sytuację - zapewniają leśnicy.
Zjawisko masowego, wielkopowierzchniowego wzrostu liczebności boreczników zwane gradacją, powtarza się co kilkanaście, kilkadziesiąt lat. Z punktu widzenia gospodarki leśnej to zjawisko niekorzystne.
Boreczniki nie zjadają jednak pączków sosen, więc jest nadzieja, że w przyszłym roku wyrosną nowe igły i drzewa się zregenerują, a jedynym efektem będzie obniżenie przyrostu. Jeśli jednak na to zjawisko nałoży się np. zjawisko suszy, to wiele drzew może tego nie przeżyć. Bory sosnowe w Nadleśnictwie Bolewice w dużej części powstały w wyniku zalesienia gruntów porolnych i przez to są dodatkowo mniej odporne na różne czynniki szkodliwe.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.