Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Natalia Kurpiewska | 

Nowa metoda oszustwa w Polsce. Miał spłacić długi, które… nie istnieją

402

Kradzież metodą "na wnuczka" jest już dawno przereklamowana. Informatyk z Warszawy padł ofiarą zupełnie nowego przestępstwa - na nieistniejące długi zaciągnięte na jego nazwisko.

Nowa metoda oszustwa w Polsce. Miał spłacić długi, które… nie istnieją
(money.pl)

Pan Michał z Warszawy przekonał się, że kreatywność przestępców nie gaśnie. Padł ofiarą zupełnie nowej metody na wyłudzanie pieniędzy.

W czerwcu ubiegłego roku mężczyzna odebrał telefon z firmy windykacyjnej Armada. Konsultant domagał się spłaty wierzytelności, której właścicielem miała być firma Pactum. Łącznie chodziło o 3 tys. zł niespłaconego kredytu. Pan Michał jednak nic o tym nie wiedział i twierdził, że żadnego kredytu nie brał.

To nie była miła rozmowa. Usłyszałem, że jeśli się nie dogadamy, to może mi zostać złożona wizyta w domu lub w pracy. Później byłem straszony komornikiem lub policją – wspomina informatyk. Na tym się nie skończyło..
Zobacz także: Górnicy protestują pod ziemią. "Byli okłamywani przez polityków"

W odstępie kilku miesięcy mężczyzna odebrał telefony od co najmniej trzech różnych firm windykacyjnych w sprawie tego samego długu - Armada, Kaczmarski Inkasso, Ultimo. Do tego doszły jeszcze SMS-y.

Informatyk z Warszawy padł ofiarą zupełnie nowego przestępstwa - na nieistniejące długi zaciągnięte na jego nazwisko.
Pewnego dnia zostałem zbombardowany 84 połączeniami. Chodziło w tym wszystkim o to, abym się wystraszył i zapłacił - tłumaczy.

Pan Michał skonsultował się z prawnikiem, który szybko zweryfikował, że rzekomy dług jego klienta faktycznie krąży od wielu miesięcy pomiędzy firmami windykacyjnymi. Informatyk przez chwilę był nawet w posiadaniu firmy… zarejestrowanej na Malcie.

Firmy windykacyjne "wymieniają się" długami, bo dzięki temu możliwe jest zatarcie śladów prowadzących do pierwotnego wierzyciela, który - jak to było w przypadku pana Michała - dług najwyraźniej spreparował.

Oprócz tego, gdy dług krąży między firmami, a nazwisko dłużnika trafia do BIK, BIG lub na giełdę długów, może to być potraktowane jako dowód przez sąd elektroniczny, który na tej podstawie wystawi nakaz zapłaty.

Firma Kruk jako ostatnia była w posiadaniu długu zarejestrowanego na dane pana Michała i to ona zgłosiła sprawę do e-sądu w Lublinie. Finalnie jednak sąd uznał, że informatyk nie jest nikomu winien żadnych pieniędzy.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić