Niemałe poruszenie wywołał projekt ustawy przygotowany przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Dotyczy on ograniczeń w kupowaniu mieszkań. RMF FM podało, że podatek płacony przy takich transakcjach miałby zostać podniesiony z dwóch do sześciu procent. Poza tym rozważany jest zakaz kupowania nowych lokali częściej niż raz w roku.
Docelowo nowe przepisy mają zapobiegać "hurtowemu" zakupowi mieszkań. Co istotne, początkowo ograniczenia miałyby dotyczyć również osób prywatnych, które posiadają przynajmniej pięć mieszkań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieoficjalne informacje wskazywały na to, że premier Mateusz Morawiecki nakazał odroczenie zmian. Tymczasem Onet przekazał, że... pomysł związany z podwyższeniem podatku do sześciu procent nie był konsultowany przez szefa rządu i ministra rozwoju i technologii Waldemara Budę z rządem, władzami PiS, a także koalicjantami.
Dowiedzieli się z mediów?!
Rzekomo kierownictwo PiS o wszystkim dowiedziało się z mediów. - Na pierwszy rzut oka widać, że ten projekt wymaga poprawy. Na pewno nie będzie zgody na rozwiązania, które będą dotykały zwykłych ludzi, posiadających kilka nieruchomości. Problemem są spekulanci i wielcy inwestorzy, których ten projekt traktuje najłagodniej - zauważył w rozmowie z Onetem polityk ze ścisłego kierownictwa PiS.
Z tym pomysłem jest podobnie jak z Polskim Ładem, który potem miesiącami był wielokrotnie poprawiany. Pytanie jednak zasadnicze, jakie powinniśmy sobie postawić, powinno w tej sprawie być takie, czy w roku wyborczym powinniśmy wprowadzać jakiekolwiek nowe podatki? - dodał natomiast bliski współpracownik Zbigniewa Ziobry.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.