Nowy wariant koronawirusa, który zidentyfikowano w Botswanie, Światowa Organizacja Zdrowia nazwała Omikron. Z jego powodu państwa znów podejmują decyzje o zamykaniu granic, a Komisja Europejska rozważa ograniczenia w ruchu lotniczym.
Brytyjski wariant koronawirusa został nazwany "alfa", południowoafrykański - beta, brazylijski - gamma, itd. Wariant B.1.1.529 został nazwany omikron, choć - zgodnie z ogłoszoną wcześniej polityką WHO - następne w kolejności były "ny" i "ksi". Okazuje się, że decyzja WHO nie była ani błędem, ani przeoczeniem.
WHO pominęła dwie greckie litery w nazewnictwie COVID-19
"Ny" (w angielskiej transkrypcji "nu" - red.) zbyt łatwo pomylić z "new" (ang. nowe), a "ksi" (ang. "xi")nie zostało użyte, ponieważ jest to powszechne nazwisko (np. w Chinach), a rekomendacje WHO w zakresie nazywania chorób sugerują unikanie "obrażania jakichkolwiek kulturowych, społecznych, narodowych, regionalnych, zawodowych lub etnicznych grup – powiedział rzecznik WHO.
Czytaj także: Tyle wierni dają na tacę. Dane z Polski niepokoją
"Rz" zwraca uwagę, że poprawna politycznie decyzja WHO nie uszła uwadze komentatorów oraz ekspertów. Przypominają oni, że Światowa Organizacja Zdrowia prowadzi dochodzenie w sprawie źródeł pandemii COVID-19. Badany w nim jest też wątek możliwego motywu politycznego.
Amerykański adwokat Jonathan Turley, cytowany przez Fox News, zasugerował, że "WHO ponownie unika wywołania dyskomfortu u chińskich władz", odnosząc się do chińskiego prezydenta Xi Jinpinga
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.