W ostatnią sobotę Donald Tusk przedstawił szereg obietnic wyborczych, które Koalicja Obywatelska zamierza zrealizować po wygraniu jesiennych wyborów parlamentarnych. Lider opozycji przygotował sporo propozycji dla seniorów, co nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia ze sporą grupą wyborców - liczącą nawet 10 mln Polaków.
Obietnica Tuska dla emerytów. Kto i na ile może liczyć?
KO zapowiada, że w razie zwycięstwa w wyborach dokona drugiej waloryzacji emerytur, jeśli inflacja przekraczałaby ona 5 proc. Miałoby to pomóc seniorom w dobie galopujących cen, bo nie musieliby oni czekać przez kilka miesięcy na poprawę wysokości wypłat. Tusk obiecał też podniesienie kwoty wolnej od podatku.
Jak zauważył "Fakt", gdyby propozycja KO weszła w życie, to seniorzy najprawdopodobniej skorzystaliby z niej tylko raz - w roku 2024. Inflacja ma bowiem się stopniowo obniżać. Z prognoz wynika, że w przyszłym roku wyniesie 6,6 proc., ale już w roku 2025 - 4,1 proc. Prognozy mogą się jednak zmienić, biorąc pod uwagę m.in. niedawną obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeśli ktoś otrzymuje "na rękę" 910 zł emerytury, to dodatkowa waloryzacja o 5 proc. pozwoliłaby podnieść świadczenie o 45,50 zł. W przypadku waloryzacji o 7,3 proc. senior otrzymywałby miesięcznie więcej 115,25 zł. W obu przypadkach mówimy o kwotach "na rękę".
Emerytura "na rękę" w wysokości 2512 zł po waloryzacji 5 proc. wzrośnie do 2622,40 zł, a 7,3 proc. waloryzacji - do poziomu 2791,70 zł.
"Emerytura do 5 tys. zł brutto - bez podatku" - tak brzmi kolejna obietnica KO. Obecnie z podatku zwolnione są świadczenia do kwoty 2,5 tys. zł brutto. Ich ewentualna reforma nie obejmie, skorzystają jedynie seniorzy z wyższymi wypłatami. Jeśli ktoś otrzymuje "na rękę" 2591 zł emerytury, zyska miesięcznie 48 zł. Jeśli świadczenie wynosi 3065 zł, otrzymamy więcej aż 120 zł miesięcznie.
"Podniesiemy zasiłek pogrzebowy do 150 proc. płacy minimalnej, czyli od lipca 2024 r. będzie to 6 tys. 450 zł. Obecnie to 4 tys. zł" - czytamy w kolejnym postulacie KO. O konieczności podniesienia zasiłku mówi się od kilku lat, gdyż ceny usług pogrzebowych znacząco wzrosły.
"Odciążymy pracujących opiekunów osób niesamodzielnych. Wprowadzimy bon opiekuńczy w wysokości 50 proc. minimalnego wynagrodzenia dla aktywnych zawodowo opiekunów" - to kolejna propozycja KO. Od 1 lipca 2024 roku minimalna płaca ma wynieść 4300 zł brutto. To oznacza, że bon wynosiłby 2150 zł brutto.
"Zlikwidujemy tzw. pułapkę rentową: osoby z niepełnosprawnością będą mogły pracować, nie tracąc renty" - brzmi następny konkret KO. Obecnie trzeba uważać na limity:
- przychód nie może przekroczyć określonego limitu - 70 proc. przeciętnej płacy. Jeśli będzie wyższy, rencista musi liczyć się ze zmniejszeniem wypłaty renty. W okresie od września do listopada (włącznie) 2023 r. limit ten wyniesie 4904,10 zł;
- jeśli przychód przekroczy 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia, wtedy ZUS zawiesza wypłatę renty. Obecnie limit ten wynosi 9107,50 zł i będzie obowiązywać do 30 listopada.
Likwidacja tzw. pułapki rentowej sprawiłaby, że renciści mogliby dorabiać bez ograniczeń. KO w programie wyborczym nie wspomina natomiast o osobach pobierających wcześniejsze emerytury. One też muszą patrzeć na tego typu limity.
"Złożymy gotowy projekt ustawy o podwyższeniu renty socjalnej do wysokości minimalnego wynagrodzenia" - to inny z punktów programu "100 konkretów" KO. O takiej propozycji było głośno już w lutym, kiedy opiekunowie osób niepełnosprawnych protestowali w Sejmie. PiS nie zrealizował jednak ich postulatu. Gdyby został wprowadzony, renta socjalna wzrosłaby od 1 lipca 2024 r. do kwoty 4300 zł brutto. Obecnie wynosi 1588,44 zł brutto.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.