O dodatek na węgiel, według Ministerstwa Klimatu i Środowiska, ubiega się około 5 mln gospodarstw domowych w całej Polsce. Dotacja w wysokości 3 tys. zł przeznaczona jest dla rodzin, które ogrzewają swoje domy węglem lub paliwami węglopochodnymi.
Przypomnijmy, że dodatek przysługuje gospodarstwom, dla których głównym źródłem ogrzewania są: kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe - zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem, zawierającymi co najmniej 85 proc. węgla kamiennego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak to wygląda w praktyce? "Gazeta Pomorska" opisała sytuację w Bydgoszczy, w której rozpatrzono już ponad 10 tysięcy wniosków o dofinansowanie. Jak podkreśliła Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy, w 514 przypadkach odmówiono przyznania dodatku.
Straż miejska kontroluje mieszkańców
Jak czytamy, trwają kontrole składających wnioski - straż miejska, na wnioski Urzędu Miasta Bydgoszczy, do tej pory zweryfikowała prawie 800 domostw. W kolejce do sprawdzenia czeka jeszcze 500 innych. Gmina sprawdza też gospodarstwa, gdzie składano więcej jak jeden wniosek dla jednego adresu.
Właśnie miałam kontrolę straży miejskiej odnośnie dodatku węglowego, składanego w pierwszym terminie, chyba w czerwcu. Składałam wniosek o dodatek węglowy, kiedy nie miałam jeszcze założonego ogrzewania gazowego. Odwołałam się od decyzji jeszcze zanim panowie skończyli instalację, bo na tamten moment to piec kaflowy był moim źródłem ogrzewania. Mimo tego nie dostałam pieniążków - opisuje kobieta dla "Gazety Pomorskiej".
Według najnowszych przepisów, dodatek węglowy wypłaca się w terminie do dwóch miesięcy od dnia złożenia wniosku o jego wypłatę.