Od wielu lat uczniowie wypisują się z lekcji religii. Najczęściej na zajęcia nie chcą uczęszczać licealiści. W 2019 r. na zajęcia uczęszczało 75,3 proc. licealistów, a w 2020 r. odsetek ten wyniósł już 69,8 proc. Z roku na rok ta liczba jest coraz mniejsza.
Czytaj więcej: Chciał powiększyć swoją męskość. Mężczyzna przeżył koszmar
Najgorzej pod tym względem jest w dużych miastach. W Kielcach w tym roku szkolnym na 63 740 uczniów we wszystkich typach szkół religię wybrało zaledwie 32 178, czyli 50,48 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najczęściej na szkolną katechezę chodzą najmłodsi. W szkołach podstawowych na religię w tym roku szkolnym uczęszczać będzie 27 026 na 39431 uczniów, czyli 68,54 proc.
Czytaj więcej: Chciał powiększyć swoją męskość. Mężczyzna przeżył koszmar
Spadek liczby uczniów na lekcjach religii ma swoje mocne odzwierciedlenie... w seminariach. Jak podkreśla "Gazeta Wyborcza", nastąpił drastyczny spadek powołań wśród młodych w Kościele. W pierwszym naborze do łódzkiego seminarium nie zgłosił się żaden tegoroczny maturzysta.
W tym roku w łódzkiej katedrze wyświęcono na prezbitera Kościoła tylko jednego kapłana - Krzysztofa Kucharskiego.
Liczby są bezlitosne
Jak czytamy, w poniedziałek (10 lipca) odbył się pierwszy zjazd rekrutacyjny w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi. Zgłosiło się czterech kandydatów, którzy zostali przyjęci na rok propedeutyczny rozpoczynający się w połowie września. To więcej niż w ubiegłym roku, kiedy w pierwszym naborze zgłosił się wyłącznie jeden kandydat.
O kryzysie w polski Kościele najdobitniej świadczą liczby. Seminarium powinno mieć około 30 kleryków, aby funkcjonować. Obecnie w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi studiuje 31 osób. Jeszcze 17 lat temu było ich ponad 70.