O codzienne zakupowe wybory klientów sklepów spożywczych zapytała "Gazeta Pomorska". Odpowiedzi znacząco różnią się od tych udzielanych kilka lat wcześniej.
Coraz więcej osób zauważa, że ceny w dyskontach czy zwykłych sklepikach spożywczych nie różnią się znacząco.
Czytaj także: Tragedia w Biedronce. Nie żyje klientka
Dyskonty bazują na starej opinii, gdy faktycznie ceny były atrakcyjne, a teraz są, zwyczajnie, porównywalne - mówi jedna z kobiet w rozmowie z portalem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inna z klientek cytowanych przez gazetę dodaje: "Kiedyś byłam fanką dyskontów, ale wtedy było tam naprawdę dużo taniej niż w innych sklepach. Dziś wielu klientów wybiera dyskonty bardziej z przyzwyczajenia, bo ceny w nich już od dawna wcale nie są niższe niż u konkurencji".
Czytaj także: Biedronka nie spuszcza z tonu. "Limit dzienny"
W swoich opiniach klienci zauważają, że "jeśli coś nie jest w promocji, to ceny nie różnią się od tych w małym sklepiku". Niektórzy twierdzą, że sklepy wręcz sztucznie podnoszą ceny tłumacząc się inflacją.
Z badań przeprowadzonych przez ASM Sales Force Agency wynika natomiast, że najtańszym sklepem w Polsce jest Auchan, a zaraz za nim Lidl. Dla wielu może być zaskoczeniem, że popularna wśród klientów Biedronka, znalazła się dopiero na ósmym miejscu.
Jednak bez względu na rodzaj sklepu do jakiego udajemy się po codzienne sprawunki problem pozostaje wciąż ten sam. Przy obecnej drożyźnie zakupy wywołują w nas lęk, złość i strach.
Potwierdzają to psychologowie w sondażu dla UCE RESEARCH i platformy ePsycholodzy.pl. Stres związany z zakupami przeżywa 80,1 procent osób przepytanych na potrzeby badania.