Już w kwietniu beneficjenci otrzymają 13. emeryturę. Dodatkowe środki zostaną wypłacone wraz z comiesięcznym świadczeniem. Kwota świadczenia to 1780,96 zł brutto.
Wypłata netto, na rękę, zależy od indywidualnej sytuacji beneficjenta. Różnica wynosić będzie nawet około 200 zł. Należy pamiętać, że od kwoty brutto należy odjąć składkę zdrowotną w wysokości 9 procent, zapłacą ją wszyscy. Po tym zostanie 1620,67 zł netto. Większa część beneficjentów zapłaci także zaliczkę na podatek dochodowy, jako że "trzynastka" nie jest wypłacana jako oddzielne świadczenie, tylko automatycznie dodawana do podstawowej emerytury - podkreślił na antenie Radia ZET dr Marcin Wojewódka z Instytutu Emerytalnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maksymalną 13. emeryturę, a więc 1620,67 zł netto dostaną ci, którzy otrzymają od ZUS nie więcej niż około 700 zł brutto miesięcznie. W przypadku wyższych świadczeń, uzyskanie "trzynastki" poskutkuje przekroczeniem progu 2500 zł brutto, a więc miesięcznej kwoty wolnej od podatku. Od nadwyżki pobierana będzie zaliczka PIT w wysokości 12 procent.
Ile więc wyniesie najniższa możliwa "trzynastka"? Będzie to 1426,19 zł netto.
Kto nie dostanie 13. emerytury?
Warto zwrócić uwagę na to, że nie wszystkim przysługuje 13. emerytura.
13. emerytury nie dostaną sędziowie i prokuratorzy w stanie spoczynku, pieniędzy nie otrzymają także osoby, którym przyznano emerytury sportowe, na przykład za osiągnięcia olimpijskie. Limity dorabiania obowiązują osoby, które są na wcześniejszej emeryturze lub na rencie: próg dochodowy, powyżej którego "trzynastka" jest zawieszana, to 130 procent przeciętnej płacy, czyli dla 13. emerytury w 2024 roku 9802,50 zł - podsumował Wojewódka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.