Pan Krzysztof z Warszawy w rozmowie z tvn24.pl opowiedział o tym, że we wrześniu 2023 roku otrzymał aż 20 faktur korygujących od Energi na łączną kwotę około 3,5 tys. zł. Na uregulowanie należności miał tylko dwa tygodnie.
Zaczął się zastanawiać, jak możliwe jest dodatkowe zużycie prądu w mieszkaniu, w którym... od pół roku nikogo nie ma. Wobec tego od razu skontaktował się z Energą.
Wcześniej mieszkanie wynajmowałem małżeństwu seniorów. Mężczyzna zmarł, jego żona nie chciała przebywać w lokalu, więc mieszkanie stało puste. Przekazałem tę informację do Energi i chyba na tej podstawie skorygowano mi faktury, bo dostałem kolejne 20, czyli razem 40 faktur, ale na mniejszą sumę ok. 3 tys. zł. Chociaż i tak trudno to zrozumieć - wyznał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od września 2023 roku prowadził regularną korespondencję z Energą.
Pana reklamację rozpatrzyłam negatywnie. Faktury korygujące z 13.09.2023 zostały wystawione dla punktu poboru energii (...) ze względu na uszkodzony układ pomiarowy, który nie naliczał prawidłowo zużycia w okresie 26.10.2020- 01.08.2023r. Aktualne saldo na dzień 18.09.2023 wynosi 2 917,43 zł do zapłaty - taką odpowiedź dostał w dniu 18 września 2023 roku.
Mężczyzna twardo walczył o swoje. Wykorzystywał różne argumenty, ale mimo to w pewnym momencie odcięto mu prąd.
Szybko uregulowałem całą kwotę, bo w mieszkaniu akurat trwał remont. Byłem pod ścianą. Rzecznik konsumenta w tej sprawie rozkładał ręce - zaznaczył, cytowany przez tvn24.pl.
Pan Krzysztof wciąż nie wie, na jakiej podstawie wystawiono mu aż 40 korekt do zapłaty.
Myślałem, że dostanę zawału, jak zobaczyłem korekty na kilka tysięcy złotych. To co ma powiedzieć starsze małżeństwo, które miało zawsze rachunki na poziomie stu złotych? A tu nagle bang, taka olbrzymia kwota do zapłaty. Przecież to może doprowadzić do tragedii - kontynuował, cytowany przez TVN24.
Energa reaguje. Wskazano, czego zabrakło
Podobnych przypadków, jak ten pana Krzysztofa, było więcej. Co na to Energa? Wskazano, że te "sytuacje pokazują, że w kilku przypadkach zabrakło otwartej i przejrzystej komunikacji z naszej strony, za co przepraszamy wszystkich klientów, którzy byli narażeni z tego powodu na niedogodności".
Jednocześnie podkreślono, że "Energa Operator miesięcznie wystawia ponad 1,7 mln faktur rozliczeniowych. Korekty z powodu błędów odczytowych wymaga jedynie 0,006 proc. z wystawionych faktur. Zdajemy sobie jednak sprawę, że takie sytuacje powinny zostać ograniczone do minimum".
Dlatego Energa Operator od kilku lat realizuje program wymiany konwencjonalnych liczników energii elektrycznej na liczniki ze zdalnym odczytem. Pozwalają one szybciej wychwytywać błędy i redukować ich liczbę w sposób automatyczny i systemowy. Takie rozwiązanie działa już u 82 proc. klientów - napisano w korespondencji do tvn24.pl.
Czytaj także: Koniec płacenia gotówką coraz bliżej? Oto wymowny sygnał