Niebawem na stacjach paliw może dojść do trzęsienia ziemi! Chodzi o prognozowany przez ekspertów gwałtowny wzrost cen. Nastąpić ma kulminacja niekorzystnych zjawisk.
Końca dobiegną promocje obniżające koszty tankowania o 30 groszy na litrze. Jednocześnie zapowiadana jest podwyżka cen nawet o 10 groszy na litrze. Wizyta na stacji pochłonie zatem nawet... kilkadziesiąt złotych więcej!
Koniec wakacji nie przyniesie prawdopodobnie daleko idących zmian, ale możemy spotkać na mapie wakacyjnych podróży już i takie stacje, gdzie ceny Pb i diesla wzrosną od kilku do 10 gr na litrze - przekazali analitycy Refleksu, cytowani przez radiozet.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednocześnie zauważono, że nic nie jest jeszcze do końca przesądzone. Wskazano, że los kierowców zależeć będzie od "polityki realizowanej przez krajowych producentów i importerów paliw".
Eksperci wskazali ponadto, że "utrzymanie względnie stałego poziomu cen paliw, o ile jest korzystne dla końcowego odbiorcy, to w obecnej sytuacji rosnącego rynku ropy naftowej i pogorszenia warunków zakupu paliw w hurcie pogarsza sytuację operatorów na krajowym rynku paliw". Wzrost cen hurtowych oznacza natomiast, że "zwłaszcza w przypadku sprzedaży dla klientów flotowych" sprzedawcy przy trzymani cen detalicznych przestali mieć możliwość realizowania 'jakiejkolwiek marży'".
Wakacje 2023. O tyle wzrosły ceny paliw
Oczekiwana podwyżka pokryje się w czasie z wycofaniem promocyjnych obniżek, które pozwalają na tankowanie 30 groszy taniej na litrze.
Analitycy e-petrol.pl spostrzegli, że w te wakacje ceny na stacjach wzrosły łącznie o około 20 gr na litrze. - Podwyżki wprowadzane były jednak systematycznie o kilka groszy, co tydzień i przez to nie były zbytnio dotkliwe. Dodatkowo kierowcy korzystający z programów lojalnościowych (...) mogli w lipcu i sierpniu całkiem sporo zaoszczędzi - zauważyli.
Czytaj także: Skandal na Ibizie. Turysta obłapiał stewardessę
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.