Okazuje się, że w odpowiedzi na coraz poważniejszą sytuację epidemiczną na północy kraju, część regionów przystosowuje hotele na potrzeby kwarantanny na co najmniej pięć kolejnych lat.
Jeden z obiektów, Howard Springs, już teraz jest w stanie przyjąć ok. 2 tys. przybyszów tygodniowo, czyli 40 proc. wszystkich odwiedzających ten stan - podaje portal news.com.
Jak uzasadniają epidemiolodzy, choć pięć lat wydaje się dość długim czasem, kwarantanna dla przyjezdnych wydaje się konieczna. "Prawdopodobnie będą potrzebne jeszcze dwa czy trzy lata kwarantanny dla odwiedzających Australię" - tłumaczy natomiast ekspert ds. chorób zakaźnych prof. Peter Collignon z Australian National University w Canberze.
Przypomnijmy, że w czwartek 12 sierpnia po raz pierwszy od wybuchu pandemii SARS-CoV-2 w stolicy kraju Canberze wprowadzono lockdown po tym, jak wykryto Covid-19 u jednej osoby oraz stwierdzono obecność koronawirusa w ściekach.
W odpowiedzi na pogarszającą się sytuację w życie weszły restrykcje, które nakazują mieszkańcom opuszczanie domów tylko w celu załatwienia "niezbędnych" potrzeb.