Obecnie najniższa krajowa stanowi 52 proc. przeciętnego wynagrodzenia w Polsce.
Jednak nasz kraj musi zmienić przepisy, gdyż Polska wdraża dyrektywę unijną dotyczącą wynagrodzeń minimalnych. Według tej dyrektywy państwa unijne muszą dokonać oceny adekwatności minimalnego wynagrodzenia. Powinny w tym celu wybrać "orientacyjne wartości referencyjne". Może to być zarówno 60 jak i 50 proc. mediany wynagrodzeń.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opowiedziało się za tym, by orientacyjna wartość referencyjna została wyliczona na poziomie 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
Czytaj także: Za darmo już było. Znany bank wprowadza opłaty
Płaca minimalna. Kwota wzrośnie już od lipca
Ostatnia podwyżka płacy minimalnej miała miejsce z początkiem stycznia 2024 r. Od tego czasu wynosi ona 4242 zł brutto (3221,98 zł netto). Kolejna podwyżka czeka nas 1 lipca. Wówczas płaca minimalna wyniesie 4300 zł brutto (3261,53 zł netto).
Kolejna podwyżka płacy minimalnej miała stać pod znakiem zapytania z powodu spięć na linii resort - premier Donald Tusk. Jednak Dziemianowicz-Bąk podkreślała, że dyrektywa unijna ma zostać wprowadzona jeszcze jesienią.
Przedmiotem dyskusji ma nie być to, czy przepisy unijne odnośnie płacy minimalnej zostaną w naszym kraju wdrożone, tylko to, jak będą wyglądać szczegóły tych wdrożeń.
Nic nie wskazuje na to, aby miało tutaj dojść do jakiegoś opóźnienia. W tej chwili dyskutujemy o szczegółach zapisów tej ustawy w odpowiednich gremiach, także w Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów – dodała Dziemianowicz-Bąk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.