Nietypowa sytuacja spotkała jednego z klientów baru W Mamming w Dolnej Bawarii. 21 - letni Łotysz, wzorem zwyczajów ze swojego kraju chciał zapłacić kartą za zamówione przez siebie piwa.
Gdy okazało się, że każdą transakcję za 16 kufli dokonuje z osobna, nie spodobało się to właścicielowi niemieckiego pubu. Między mężczyznami doszło do sprzeczki a zdenerwowany restaurator wezwał policję.
Czytaj także: Gromadzi się duża kolumna. Łotwa ostrzega Polskę i Litwę
I choć powód całego zajścia może wydawać się prozaiczny, w rzeczywistości chodzi o różnice w naliczaniu prowizji pomiędzy Niemcami, a innymi krajami bałtyckimi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Łotwie, skąd pochodził mężczyzna płatność kartą jest obsługiwana inaczej niż w Niemczech. Na Łotwie wyraźnie pożądane jest płacenie rachunków kartą, nawet w przypadku mniejszych kwot. W życiu codziennym Łotyszy występuje wysoki stopień cyfryzacji.
Natomiast Niemcy sami decydują o sposobie, w jaki chcą dostawać pieniądze za usługi. Na przykład właściciele restauracji w tym kraju mogą określić, czy i jaką płatność kartą akceptują, a także od jakiej kwoty. Zawsze jednak wiąże się to z dodatkowym wysiłkiem i kosztami.
Prawdopodobnie właśnie to sprawiło, że między mężczyznami doszło do sprzeczki. Właściciel lokalu tłumaczył, że za każdą transakcję musiał uiszczać opłatę w wysokości około 20 centów, dlatego nie chciał zgodzić się na taki sposób zapłaty.
W efekcie klient został wyprowadzony z lokalu przez policję, otrzymał też zakaz wstępu do tego pubu przyszłości. Policja jednak nie uznała sprawy za przestępstwo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.