Wielu Polaków nie płaci alimentów, co potwierdzają wymowne statystyki. Każdego roku toczy się nawet 650 tys. postępowań wobec osób, które uchylają się od tego obowiązku. Dlatego rząd postanowił zabrać się za alimenciarzy.
Ważne zmiany ws. alimentów
W sejmie są już projekty zmiany niektórych ustaw, które mają sprawić, że zostanie znacznie ograniczone uchylanie się od płacenia alimentów. Od 1 lipca tego roku takie osoby będą wpisywane do Krajowego Rejestru Zadłużonych, który będzie jawny.
Ta zmiana sprawi, że m.in. każdy pracodawca będzie mógł sprawdzić, czy jego pracownik nie jest dłużnikiem alimentacyjnym. Dzięki temu jest szansa, że zostanie ukrócony popularny proceder.
W nowym miejscu pracy osoby takie nie informują pracodawcy, że wobec nich toczy się egzekucja komornicza i pracują tak długo, dopóki komornik ich nie znajdzie i nie wystosuje do pracodawcy pisma z żądaniem dokonywania potrąceń np. z tytułu alimentów na dziecko. Gdy wypłacane im wynagrodzenie się zmniejsza, z reguły zwalniają się z pracy albo po prostu przestają się w niej pojawiać. Idą do kolejnego pracodawcy - i tak w kółko - mówi w portalu prawo .pl radca prawny Magdalena Januszewska.
Do KRZ będą wpisywane osoby nie tylko takie, które mają długi wobec dzieci, ale także wobec Skarbu Państwa. Możliwe, że alimenciarze będą bardziej starać się o uregulowanie zobowiązań, bo z rejestru znikną tylko pod jednym warunkiem.
Czytaj także: Uwaga! Oszustwo na OLX. Setki ofiar w całej Polsce
Tylko po spłaceniu całego zadłużenia osoba zniknie z Krajowego Rejestru Zadłużonych. Dlatego jeżeli ktoś do końca życia nie będzie płacić alimentów, to jego dane cały czas będą widoczne w rejestrze.