Program zapewniający laptopy dla uczniów został wprowadzony przez rząd PiS na finiszu poprzedniej kadencji. - Dzisiaj komputer jest już niezbędnym instrumentem, aby w pełni korzystać z dobrodziejstw współczesnego systemu edukacji. Dzieci i młodzież muszą mieć kompetencje cyfrowe, aby się sprawnie poruszać we współczesnym świecie - tłumaczył ówczesny premier Mateusz Morawiecki.
Ustawa zakładała, że uczniowie czwartych klas szkół podstawowych rokrocznie będą dostawać laptopy od państwa. Drugim elementem programu był bon dla nauczycieli o wartości 2,5 tys. zł na zakup sprzętu komputerowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem wyszło na jaw, że w programie pojawiła się pułapka! "Fakt" donosi, że skarbówka może upomnieć się o podatek PIT. Wszystko dlatego, że uchwalone przepisy nie zakładają zwolnienia rodziców oraz nauczycieli z tego podatku.
Brak zwolnienia podatkowego oznacza, że wartość świadczenia w postaci otrzymanego na własność laptopa i bonu na zakup laptopa, podlega opodatkowaniu podatkiem PIT, na ogólnych zasadach, według skali podatkowej. Zatem w obecnym stanie prawnym podatnik, który na podstawie ustawy o wsparciu otrzymał na własność w 2023 r. laptopa albo bon na zakup laptopa, uzyskuje podatkowy przychód w rozumieniu ustawy PIT. Zatem wartość tego świadczenia podlega obowiązkowi wykazania (wraz z pozostałymi przychodami) w rocznym zeznaniu podatkowym składanym za 2023 r. i opodatkowania - zauważa resort finansów, cytowany przez "Fakt".
Czy trzeba zapłacić podatek od laptopów?
Czy wobec tego trzeba płacić podatek od laptopów? Na szczęście nie. Ministerstwo Finansów podjęło już odpowiednie kroki.
Minister Finansów podjął decyzję o wydaniu rozporządzenia w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od osób fizycznych obejmującego przychody osób fizycznych uzyskane z tytułu otrzymania na własność świadczeń w postaci komputerów przenośnych typu laptop albo bonów na zakup laptopów - przekazano w uzasadnieniu do projektu nowych przepisów.