Temat wysokich cen artykułów spożywczych rozgrzewa Polaków. Podróżująca samochodem po Europie para Polaków odwiedziła niedawno Dębki. W jednym z opublikowanych przez nagrań wideo na TikToku można zobaczyć, ile Gabi i Maciek zapłacili za zakupy w lokalnym sklepie spożywczym.
Za puszkę pomidorów zapłacili 7,50 zł, zestaw cebuli, selera i pietruszki kosztował ich 18 zł, na litrowym kartonie mleka bez laktozy widniała cena 7,50 zł, a za zwykłą śmietanę musieli zapłacić 3,50 zł.
Jak to skomentować? - pytają autorzy nagrania.
Ceny nad morzem. Nie wszędzie jest drogo
Internauci zwrócili uwagę, że nad polskim morzem trzeba wiedzieć, gdzie robić zakupy. Wielu komentujących podkreśliło, że drożyzna w lokalnych sklepach spożywczych to od lat powszechne zjawisko. Prywatni przedsiębiorcy wykorzystują najazd turystów i windują ceny do maksimum, dlatego część internautów radzi, by robić zakupy w popularnych sieciach.
"Zawsze tak było, nic nowego. Proste, jak za drogo, to po prostu nie jeździć", "takie są ceny w osiedlowych sklepikach prywatnych, niezależnie od miasta", "widać, że to w jakimś sklepiku, gdzie zawsze jest drożej. Są jeszcze supermarkety" - piszą komentujący.
Na pomysły internautów odpowiedzieli autorzy nagrania. Para wytłumaczyła, że do najbliższego sklepu dużej sieci było zdecydowanie za daleko. Zapasy jedzenia na trzy dni skończyły się im, gdyż ich wyjazd, początkowo planowany na dwa-trzy dni, wydłużył się do ośmiu. To właśnie dlatego Gabi i Maciek udali się do najbliższego sklepu.
Inni komentujący dziwią się, dlaczego w ogóle para sama gotuje podczas wakacji. "Po co jechać na wakacje i gotować? Prać? To są wakacje, "na wakacjach się nie gotuje" - piszą.
Rekordowa inflacja
W ostatnich miesiącach inflacja w Polsce osiągnęła rekordowy poziom. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w czerwcu wskaźnik zatrzymał się na 15,6% proc. Znaczny wzrost cen odczuwa zdecydowana większość Polaków. Podrożała zarówno żywność, jak i energia oraz paliwa na stacjach benzynowych.