Spytaliśmy Polaków, "czy wysokie ceny w Zakopanem zniechęcają do odwiedzenia tego miasta?". Według badania przeprowadzonego na panelu Ariadna, 38 proc. ankietowanych odpowiedziało: "zdecydowanie tak", a 25 proc. - "raczej tak".
16 proc. odpowiedziało, że wysokie ceny raczej nie zniechęcają do odwiedzenia Zakopanego a 7 proc. zaznaczyło odpowiedź "zdecydowanie nie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
A jak na to reagują górale? Postanowiliśmy zapytać ich o wyniki badania.
Jako ekonomista oceniam te procesy w następujący sposób: ceny w turystyce są wypadkową popytu i podaży. Gdyby się okazało, że nie ma chętnych, to ceny automatycznie spadają i taka elastyczność popytu jest w turystyczne jak najbardziej widoczna. Hotel, który staje się pusty, momentalnie obniża ceny. Branża sama dopasowuje swoje ceny do popytu i podaży - uważa Andrzej Gut-Mostowy, zwany "królem Zakopanego".
O komentarz ws. wyników naszej ankiety zapytaliśmy także Karola Wagnera z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Odpowiedź, na to czy wysokie ceny zniechęcają turystów, jest dla nas oczywista i z nią nie da się polemizować. Natomiast to, że mimo hipotetycznych wysokich cen notujemy wystarczające obłożenie, jest wynikiem tylko wysokich cen czy nagonki medialnej to jest zupełnie wtórne - mówi nasz rozmówca.
- Wiemy doskonale, że mieliśmy medianę ceny za majówkę o 100 zł niższą od mediany ceny za majówkę w Polsce publikowaną przez Polską Organizację Turystyczną. To gdzie mówimy o drożyźnie? To są mierzalne wartości. Wiemy, że prawdopodobnie obronimy podobny wynik - między 70-80 zł mniej w czerwcu - argumentuje Karol Wagner z TIG.
Góral uważa, że krążące informacje, że ceny w Zakopanem są wyższe, niż w innych turystycznych miastach w Polsce, nie mają pokrycia w rzeczywistości.
Podważamy, że Zakopane jest droższe na podstawie mierzalnych danych do majówki i za chwilę potwierdzonej czerwcówki. I podważamy to, że Zakopane jest drogie na podstawie badań przeprowadzonych przez "Gazetę Krakowską" w okresie ferii zimowych, kiedy najtańszy pełnowartościowy obiad ze wszystkich kurortów górskich był do zjedzenia na Krupówkach w okolicach dwudziestu kilku zł - mówi nam członek TIG.
Jak zaznacza Karol Wagner obiekt 2-gwiazdkowy 400 m od Krupówek dostępny z czwartku na piątek (30-31 maja) kosztuje 180 zł. - Jest to ultra atrakcyjna cena, niższa niż w kurortach o wiele mniej rozpoznawalnych niż Zakopane - podkreśla.
Czytaj także: Pokazał paragon grozy za ziemniaki i surówkę. "Gdzie my żyjemy?" Czytaj także: "Koszyk o2". Znów porównaliśmy ceny w Biedronce, Lidlu i Dino
Nasz rozmówca przyznaje jednak, że zdarzają się przedsiębiorcy, którzy zawyżają ceny noclegów o niskim standardzie, przez co później pojawiają się niepochlebne opinie o bazie noclegowej w Zakopanem.
Trzeba zaznaczyć, że my nie jesteśmy jednolitym tworem i zdarzają się przedsiębiorcy, którzy proponują noclegi o niskim standardzie w wysokich cenach, za co dostają w kość, bo nie mają świadomości narzędzia, albo mają bezczelność i takie ceny na rynek wprowadzają. Oni są karani przez społeczeństwo, bo do nich nie przyjeżdżają. I tacy przedsiębiorcy podnoszą alarm, że mieli na majówkę 30 proc. obłożenia. Mają kiepski pokój, w który nie inwestują, cenę wyższą niż 4-gwiazdkowy hotel, a do tego mają średnie opinie w internecie, to będą mieli pusto, ale to nie buduje obłożenia Zakopanego jako takiego - wskazuje Karol Wagner.
Ceny w Zakopanem
W ostatnich miesiącach media często informowały o drożyźnie w stolicy polskich Tatr. Ostatnio szokują doniesienia o cenach parkingów, które będą kosztowały nawet 200 zł za dobę.
Wcześniej głośno było również o cenach toalet w Zakopanem. W pewnym momencie za skorzystanie z ubikacji przy Krupówkach trzeba było zapłacić aż 10 zł. Nawet w niektórych restauracjach klientom doliczana jest opłata za toaletę.
Wizerunkowi miasta nie przysłużyła się także afera z fałszywym misiem z Krupówek, który domagał się zapłaty za to, że znalazł się w kadrze.
Badanie przeprowadzono na Panelu Badawczym Ariadna na ogólnopolskiej próbie liczącej 1145 osób. Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji Polaków w wieku 18 lat i więcej dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Termin realizacji badania: 17-19 maja 2024 r.
Edyta Sokołowska, dziennikarka o2.pl