Ostatnio wiele mówi się o tzw. "paragonach grozy", które biją rekordy popularności w mediach. Wielu polskich turystów zniechęciło się do wyjazdów nad Morze Bałtyckie głównie ze względu na wygórowane ceny. Ci, którzy decydują się na zagraniczne wyjazdy, przekonują, że w wielu południowych krajach nie tylko ceny są niższe, ale i pogoda pewniejsza.
Publikowaliśmy już paragony m.in. z Grecji, Włoch czy Chorwacji. Teraz jeden z naszych czytelników przesłał do nas pierwszy w tym sezonie paragon z Albanii.
Albania wciąż pozostaje nieodkryta i dużo tańsza od innych popularnych południowych kierunków. Nasi rodacy coraz częściej decydują się odwiedzić ten kraj głównie właśnie ze względu na to, że narażają się wtedy na mniejsze wydatki. Widoki są podobne do tych w Grecji czy Chorwacji, a ceny często o połowę niższe.
Polak pokazał "paragon łagodności". 5 posiłków i napoje za 90 zł
Nasz czytelnik, który na urlop wyjechał do Durres w Albanii, wysłał nam zaskakująco niski paragon z jednej z nadmorskich restauracji. Pan Konrad wraz z rodziną wybrał się do knajpy z widokiem na Morze Adriatyckie.
Przesyłam paragon z Albanii, okolice Durres, restauracja przy plaży. Sałatka, makaron, dwie zupy, 4x frappe, pizza, łącznie 2400 lek, czyli ok. 90 zł - napisał nasz czytelnik.
Co ciekawe, w przeliczeniu na złotówki za sałatkę grecką nasz czytelnik zapłacił 250 lek, czyli ok. 9,40 zł. Makaron kosztował 400 lek (ok. 15 zł). Za pizzę pan Konrad zapłacił 500 lek, czyli ok. 18 zł, a za kawę mrożoną frappe po 5,60 zł za sztukę.
Trzeba przyznać, że w polskich lokalach trudno byłoby znaleźć dania i napoje w tak niskich cenach. Nasz czytelnik zdecydowanie poleca to miejsce na rodzinny obiad.
Czytaj także: Obiad dla 2 osób w Grecji. Polka pokazała paragon
W wakacje ruszamy z akcją #pokażparagon. Wysyłajcie nam swoje "paragony grozy" lub "paragony łagodności". Piszcie do nas przez dziejesie.wp.pl