Podatek cukrowy uderzy w kieszenie Polaków już od 1 stycznia 2021 roku. Obejmie głównie napoje (również te bez cukru) oraz tzw. "małpki" alkoholowe.
A słodycze? Podatek cukrowy ich nie dotyczy. A warto zaznaczyć, że słodkie przekąski, płatki czy nawet jogurty owocowe niekiedy cukier mają nawet na pierwszym miejscu w składzie.
Analityk ocenia nowe ceny napojów w Polsce
Nowym cenom popularnych napojów przyjrzał się Jakub Olipra, analityk Credit Agricole, który zajmuje się m.in. rynkiem spożywczym. I wygląda na to, że miłośnicy Fanty czy Coca-Coli w przyszłym roku nie oszczędzą.
Weźmy pierwszy przykład z brzegu - PepsiCo i Coca-Cola. Napoje od światowych gigantów zdrożeją średnio o 35-40 proc.
Co to oznacza dla regularnych cen napojów? Za dwulitrową butelkę Fanty czy Pepsi w supermarkecie zapłacimy już nie 5, a nawet 7 zł.
Kolejny przykład - Hoop Cola. Koszt? 4 zł. Po wprowadzeniu nowych przepisów zdrożeje o 45 proc., więc będzie kosztować prawie 6 zł.
Dziwić może też fakt, że zdrożeją napoje... bez cukru. Coca Cola Zero czy Pepsi Max będą kosztować o 25 proc. więcej. Powód? Słodziki, które w nowych przepisach też są objęte opłatą.
A energetyki? Cena idzie do góry o 10 proc. Tak samo jest w przypadku soków i nektarów.
Zobacz też: Wiśniewski melanżuje z Quebo. Ale balet!
Najmniej mogą się martwić wielbiciele Red Bulla. Puszka zdrożeje o blisko 5 proc.
Finalnie skala podwyżek będzie mniejsza – podatek częściowo przejmą na siebie producenci. Silne wzrosty cen napojów są jednak nieuniknione - twierdzi Jakub Olipra.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.