Pakiet klimatyczny w praktyce
Na wstępie wyjaśnijmy, czym w ogóle jest Fit for 55. Jest to pakiet regulacji, który zakłada m.in. reformę unijnego systemu handlu emisjami CO2. Rozwiązanie obejmuje m.in. opłaty za emisję transportu oraz budynków, a także wzrost udziału OZE w europejskim miksie energetycznym do 40 proc.
Wyzwanie dla budżetu
Rozwiązanie pochłonie setki miliardów złotych z polskiego budżetu. "Dziennik Gazeta Prawna" dotarł do szacunków przygotowanych przez analityków Pekao, które pokazują koszty tego całego przedsięwzięcia. Okazuje się, że samo wypełnienie dzisiejszych regulacji klimatycznych UE (Fit for 40) będzie kosztować niemało - 338 mld euro.
186 mld euro wyniosą koszty niezbędnych inwestycji w sektorze energetycznym. Kolejne 100 mld euro to inwestycja w zwiększenie efektywności energetycznej polskich domostw. 33 mld euro wyniosą nas z kolei koszty unijnego systemu handlu emisjami ETS.
Fit for 55 może okazać się jeszcze droższy. Pakiet klimatyczny w bardziej "ambitnej" wersji, która zakłada większą redukcję emisji w tym samym czasie (do 55 proc.), może nas kosztować aż 527,5 mld euro. Skok cenowy wynika ze znacznego wzrostu kosztów ETS.
Są też i plusy
"DGP przypomina jednocześnie, że nowy pakiet klimatyczny wygeneruje też wyższe przychody dla Polski. Zyskamy bowiem aż 220 mld euro, które popłyną przede wszystkim z Unijnego Funduszu Odbudowy, wieloletnich ram finansowych UE oraz przede wszystkim z uprawnień do handlu emisjami.
W wyniku Fit for 55 Polska będzie zobowiązana zwiększyć tempo ograniczania uprawnień ETS o 4,2 proc. rocznie w porównaniu do 2,2 proc. we wcześniejszym scenariuszu. Na tym jednak nie koniec. Okazuje się bowiem, że emisja w sektorach nieobjętych systemem będzie musiała być zmniejszona o 17 proc., a nie o 7 proc.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.