Poza okresem świąteczno-noworocznym czy wakacyjnym Sejm obraduje regularnie. To jednak nie oznacza, że posłowie spotykają się na posiedzeniach przy ul. Wiejskiej w Warszawie według konkretnych reguł, na przykład raz w tygodniu. Obrady Sejmu planowane są w ramach harmonogramu.
Kancelaria Sejmu opublikowała kalendarz obrad od stycznia do lipca 2021 roku. Wyznaczono w nim tylko 17 dni posiedzeń. Zdaniem komentatorów, to nieproporcjonalne w porównaniu do zarobków posłów.
Na konto szeregowego posła co miesiąc wpływa ok. 6 tys. złotych. Za 7 miesięcy zgarną więc ponad 40 tys. zł. Łatwo obliczyć, że za dzień obrad w tym okresie dostaną ponad 2 tysiące złotych – podał "Fakt".
Opozycja chciałaby częstszych obrad. "Lepiej by było, gdyby posłowie pracowali, a nie się opieprzali"
W ocenie opozycji Sejm powinien pracować znacznie częściej. Wicemarszałek Sejmu i poseł Lewicy Włodzimierz Czarzasty stwierdził, że parlamentarzyści powinni pracować co najmniej cztery dni w tygodniu. Dodał, że mogliby obradować od 8 do 16.
Posłowie zarabiają niemałe pieniądze i lepiej by było, gdyby pracowali, a nie się opieprzali – podkreślił Czarzasty, cytowany przez "Fakt".
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Wirtualną Polską ocenił z kolei, że "nie narzeka na brak pracy". Jak powiedział, pracuje od świtu do nocy, a wolny weekend to dla niego rzadkość. Dodał, że praca zajmuje mu codziennie kilkanaście godzin.
Nasi posłowie pracują w terenie, przygotowujemy ustawy, prowadzimy konsultacje społeczne, interweniujemy w różnych sprawach. Ja mogę pracować w Sejmie, na posiedzeniach, codziennie. Ale nie ja ustalam posiedzenia Sejmu. My jesteśmy chętni do pracy w trybie, który kiedyś był bardzo dobry – co drugi tydzień posiedzenie trzy-/czterodniowe, a w tygodniach, w których nie ma posiedzeń – praca w regionie – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Czytaj także: Ustawa covidowa. Posłowie zagłosowali
Skromny kalendarz pracy posłów. Dostaną 2 tys. złotych za dzień pracy
Centrum Informacyjne Sejmu (CIS) odniosło się do opublikowanego przez siebie harmonogramu. W oświadczeniu stwierdzono, że kalendarz jest dynamiczny. Może zdarzyć się sytuacja, że zostaną zwołane dodatkowe posiedzenia.
Jako przykład podano pierwsze półrocze 2020 roku, kiedy pierwotnie planowano 17 dni posiedzeń Sejmu, a ostatecznie wskutek dodatkowych obrad było ich 30. W ocenie CIS niesłuszne jest też traktowanie dni posiedzeń Sejmu jako jedynych godzin pracy parlamentarzystów. Dodano, że izba niższa parlamentu pracuje w sposób uzależniony od pandemii koronawirusa, aby nie narażać zdrowia parlamentarzystów, pracowników Kancelarii Sejmu czy przedstawicieli mediów.
Posłowie pracują także w komisjach sejmowych, które są zwoływane również poza posiedzeniami Sejmu. W pierwszym roku bieżącej, IX kadencji Sejmu, komisje sejmowe zebrały się 810 razy – poinformowało CIS w komunikacie przekazanym dziennikarzom "Faktu".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.