Wakacje nad polskim morzem nigdy nie należały do najtańszych. W tym roku turyści chcący odpocząć na północy Polski będą musieli liczyć się z jeszcze wyższymi kwotami za małe przyjemności. Ceny już poszły w górę.
Rosnąca inflacja daje się we znaki nie tylko turystom. Również prowadzący biznesy w obleganych miejscach próbują nadrobić podnosząc ceny za podstawowe atrakcje. Jeden z internautów pokazał paragon grozy z Międzyzdrojów. To już przesada?
Cena lodów wyprowadziła z równowagi czytelnika serwisu "wSzczecinie.pl". Okazało się, że turysta odwiedził jedną z lodziarni, w której za jedną gałkę zapłacił... 8 złotych.
Ceny z kosmosu. Mama, tata, dwójka dzieci. Każdy po dwie gałki i mamy 64 złote. Kogo na to stać? - napisał zbulwersowany mężczyzna.
Czytaj także: Ile?! Paragon grozy z Warszawy. Cena za lody powala
W sprawie rosnących cen nad polskim morzem, głos zabrała również specjalistka. Niestety nie ma dobrych wieści. Ekspertka ds. handlu i trener biznesu Anita Gałek twierdzi, że "polskie morze w tym sezonie będzie bardzo drogie".
Średni wzrost cen to 15 proc. To wypadkowa wzrostu cen surowców, inflacji, ale i galopującego wzrostu kosztów pracowniczych. Osobiście jestem przerażona "paragonami grozy", ale moja rada dla klientów jest też taka, by szukać kawiarni i restauracji mniej obleganych - skomentowała dla "wSzczecinie.pl".