Restauracja Madonna została otwarta około miesiąc temu przy Placu Konstytucji 3 w Warszawie. O lokalu mówi się przede wszystkim nie w kontekście jedzenia, ale przede wszystkim jego wystroju.
Ruch zajmujący się obroną katolickich symboli o nazwie Chrześcijańskie VETO domagają się interwencji od prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Zgorszenie wywołuje u nich m.in. wizerunek Matki Boskiej z twarzą wokalistki Rihanny, różańce na butelkach wódki, figurki Maryi z kodem QR czy obraz Jezusa z twarzą Keanu Revees'a. Do tego neony pokazujące figurę nagiej kobiety obok świecącego krzyża. To wszystko sprawia, że o warszawskiej Madonnie jest naprawdę głośno.
Czytaj koniecznie: Od otwarcia w Katowicach ustawiają się kolejki. Spójrzcie na paragon
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poszedł do Madonny w Warszawie. Mówi o cenach
Reporter "Super Expressu" udał się do restauracji Madonna. Już na początku relacji przyznał, że lokal cieszy się ogromną popularnością i gości było bardzo wielu. Kelnerka poinformowała, iż menu można zobaczyć po zeskanowaniu kody QR znajdującego się na wspomnianej figurce Maryi.
Reporter zamówił kluski Gnocchi i bezalkoholowego drinka w stylu mojito. Do napoju dostał przystawkę. - Coś w rodzaju zupy fasolowej z grzankami - opisuje. Naczynia także zawierały wizerunek Matki Boskiej. Napój znajdował się z kolei w kubku w kształcie wiewiórki. Do tego reporter "SE" zamówił kawę i karafkę wody.
Na koniec przyszło do płacenia. W tym momencie dziennikarz był niemile zaskoczony. - Przy płaceniu rachunku nie było już tak przyjemnie, ponieważ o ile cena dania obiadowego czy drinka była dość przystępna to według mnie dodatkowa opłata 4 zł za mleko do kawy czy 17 zł za wodę to już lekka przesada - opisał reporter "SE".
Wystrój Madonny
Jeśli chodzi o sam wystrój lokalu, to reporter "SE" określił go mianem "Matki Boskiej ociekającej seksem". Elementy ukazujące matkę Chrystusa łączyły się z tymi nawiązującymi do pornografii. Obok obrazków Madonny z laptopem i smartfonem były neony z napisami "Live Nudes".
O warszawskiej restauracji z pewnością będzie głośno jeszcze bardzo długo. Debata nad tym, czy wystrój lokalu obraża uczucia religijne, z pewnością potrwa tak długo, jak długo Madonna będzie funkcjonowała.