W ramach sankcji po inwazji na Ukrainę Wielka Brytania, Unia Europejska, a także Kanada i Stany Zjednoczone zamknęły swoją przestrzeń powietrzną dla linii lotniczych i samolotów z Rosji. Na wojnę na Ukrainie zareagowali także tacy giganci jak Airbus i Boeing, którzy zawiesili współpracę z Rosjanami.
Czytaj także: Sukces ukraińskiej armii. Oto przykład porażki Rosjan
W wyniku tych działań rosyjskie lotnictwo cywilne cofnęło się do 1991 roku - jak stwierdził jeden z najbardziej cenionych ekspertów lotniczych, Jon Ostrower. A to jeszcze nie wszystko. Rosyjskie władze muszą liczyć się z kolejnymi konsekwencjami swojej agresji.
Rosyjskie lotnictwo komercyjne na skraju upadku?
W czwartek Sabre Corporation, wiodąca firma zajmująca się oprogramowaniem i technologią w branży turystycznej, ogłosiła, że zerwała umowę dystrybucyjną z największym rosyjskim przewoźnikiem, należącym w większości do rosyjskiego rządu - Aerofłot.
Czytaj także: "Putin, życzę ci śmierci!" 83-latka nie wytrzymała
Sabre poinformowało w komunikacie prasowym, że podjęło natychmiastowe kroki w celu usunięcia treści dotyczących linii Aerofłot ze swojego Globalnego Systemu Dystrybucji (GDS). System ten jest stosowany m.in. przez biura podróży i korporacje na całym świecie do zarządzania rezerwacjami.
Sprzeciwiamy się temu konfliktowi militarnemu. Przestrzegamy i będziemy przestrzegać sankcji nałożonych na Rosję - przekazał Sean Menke, dyrektor generalny Sabre.
Czytaj także: Mocne słowa Ukraińców do Kadyrowa. Mają dużo odwagi
Według redaktora naczelnego serwisu "The Air Current" Jona Ostrowera krok podjęty przez Sabre może być ostateczny w kwestii funkcjonowania rosyjskiego lotnictwa komercyjnego i wręcz może "natychmiast zrównać je z ziemią". "Bez Sabre nie ma rezerwacji. Bez rezerwacji nie ma linii lotniczych" - stwierdził na Twitterze Ostrower.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.