Beko Europe ogłosiło zamiar zakończenia produkcji w łódzkich zakładach, gdzie powstawały m.in. kuchenki i suszarki oraz w fabryce lodówek we Wrocławiu. Zwolnienia obejmą łącznie 1,8 tys. pracowników, z czego 1,1 tys. to pracownicy z Łodzi.
Nastroje w zakładach pracy są fatalne. Pracownicy mają wiele obaw związanych z przyszłością. Jak podkreśla Dorota Popławska, pracownica Beko, dla wielu z nich fabryka była miejscem wieloletniej pracy. "List od zarządu, o zamknięciu zakładów, był dla nas ogromnym szokiem" - relacjonowała Popławska w rozmowie z PAP.
Sebastian Graczyk, szef NSZZ Solidarność w zakładach Beko w Łodzi i Radomsku, podkreślił dramatyczną sytuację pracowników z długoletnim stażem, często będących jedynymi żywicielami rodziny. "Ludzie są przerażeni, smutni, rozgoryczeni" - mówi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pracownicy Beko zaczynają protest
Paulina Szrenik z działu jakości ujawnia, że pierwszym etapem protestu są właśnie czarne koszulki. Nie wyklucza również dalszych akcji, jeżeli warunki odejścia okażą się niezadowalające. "Jeśli warunki odejścia nie będą dla nas korzystne, będziemy strajkować" - zapowiada.
W trakcie zbliżających się rozmów z zarządem koncernu, reprezentanci związków zawodowych będą zabiegać o jak najlepsze warunki dla zwalnianych pracowników. "Musimy zadbać o jak najbardziej bezbolesne dla pracowników rozstanie" - zadeklarował Graczyk.
Zygmunt Łopalewski, dyrektor ds. komunikacji w Beko Europe, zapewnia o dążeniu do znalezienia najlepszych rozwiązań dla pracowników w trakcie negocjacji. Firma planuje również współpracę z lokalnymi instytucjami w celu ułatwienia poszukiwania nowego zatrudnienia. "Nikogo nie zostawimy bez pomocy" - deklaruje Łopalewski.
Czytaj także: Ponad 400 górników zostanie zwolnionych z Polskiej Grupy Górniczej. To dopiero początek?
Zakończenie działalności łódzkich zakładów Beko planowane jest na koniec kwietnia przyszłego roku. Przyczyną decyzji są zmiany na rynku oraz obniżony popyt na fabrycznie nowe produkty. Zakłady te mają długą historię, począwszy od 1999 roku, kiedy to należały do firmy Indesit Company i zatrudniały ponad 2,5 tys. osób.
Czytaj także: PESA idzie na pomoc zwalnianym. Oferta z Bydgoszczy