Już kilka lat temu w naszym kraju było głośno o tej firmie. Pracownicy wrocławskiego oddziału Amazona mówili wprost, że zniechęca ich sposób działania tej firmy. Lokalne media donosiły, że niektórzy zwalniali się z pracy, gdyż mieli dość.
Serwis gazeta.pl przytaczał wyznania byłego pracownika centrum dystrybucyjnego firmy Amazon pod Wrocławiem. Mężczyzna odszedł z pracy, bo miał dosyć warunków panujących w magazynie.
Czytaj także: Zbiorowy gwałt w brytyjskim areszcie. Wyciekło nagranie
Nie da się tak pracować. Skaner tobą kieruje. Pokazuje gdzie masz podejść i zaczyna odliczać ci czas: 26 sekund, 18, 7 na dotarcie na miejsce. I tak przez 10 godzin. A przed tobą wciąż nieskończona ilość paczek - podkreślał jeden z mężczyzn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po kilku latach sytuacja w polskich oddziałach, jak można wnioskować ze słów pracowników, wcale nie jest lepsza. Wynika z nich, że wymagania są coraz większe. W rozmowie z tokfm.pl pracownice magazynu w Sadach i Sosnowcu opowiadają, jak wygląda praca u światowego giganta.
Jak czytamy, Kamila została zwolniona z Amazona w Sosnowcu w marcu 2023 r. za "nieuzyskiwanie oczekiwanych wyników w zakresie produktywności" w okresie od 30 listopada 2022 r. do 15 lutego 2023 r. W polskim oddziale Amazona pracowała od 2019 roku, m.in. w dziale kompletowania zamówień.
Był bardzo duży nacisk na to, żeby pracę rozpocząć w ciągu czterech minut. W tym czasie trzeba było wziąć skaner, cały sprzęt, znaleźć lokalizację na wyznaczonym piętrze i wziąć przedmiot. Jeśli pracownik nie wyrobił się w tym czasie, był wzywany do menadżera. Często byliśmy wzywani z powodu spóźnienia się nawet o kilkanaście sekund z takim pierwszym pickiem (skanem pierwszego produktu) - tłumaczy kobieta.
Z powodu napiętej atmosfery w pracy, kobieta nie wytrzymała psychicznie. Pojawiły się u niej ataki płaczu oraz paniki. Była kłębkiem nerwów, musiała udać się do specjalisty. Kamila rozpoczęła leczenie farmakologiczne oraz terapię.
Po powrocie ze zwolnienia chorobowego i trzech miesiącach pobierania zasiłku rehabilitacyjnego Amazon wypowiedział jej umowę. Kobieta wspomina, że w Amazonie pojawiają się coraz większe wymagania.
Najpierw było to, jeśli dobrze pamiętam, 280 paczek na dzień. W ciągu miesiąca czy dwóch te normy skoczyły do 320. Kiedy dostawałam wypowiedzenie umowy, sięgały już 340 paczek dziennie. A obecnie wynoszą już 370 paczek - tłumaczy. - Naprawdę próbowałam wyrabiać te normy bez wychodzenia do toalety, bez rozmawiania z nikim. Przez cały dzień stałam, a i tak mi trochę brakowało do wyrobienia tej normy - dodaje.
Amazon zwalnia pracowników
Amazon od listopada 2022 r. zwolnił już 18 tys. osób na świecie. To były największe cięcia kadr w historii firmy, ale na tym nie koniec. Gigant handlu elektronicznego poinformował kilka miesięcy temu, że w planach ma dalszą redukcję zatrudnienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.