Przed uroczystością Wszystkich Świętych ceny na stacjach paliw delikatnie zmalały. Nie należy się jednak przyzwyczajać do bieżącej sytuacji. Urszula Cieślak z BM Reflex wskazała, co może wydarzyć się w kolejnych miesiącach.
Na chwilę obecną mamy lekkie uspokojenie i spadek poniżej ostatniego rekordu, natomiast to nie będą długotrwałe obniżki. Co do przyszłych miesięcy i dalej, to istnieje ryzyko, że te ceny będą się utrzymywały na kwocie powyżej 8 zł za litr - powiedziała ekspertka w rozmowie z "Super Expressem".
Cieślak wyraźnie podkreśliła, że bardziej prawdopodobne są podwyżki niż spadki. Nie jest jednak definitywnie przesądzone, że nie dojdzie do poprawy sytuacji.
Przedstawicielka BM Reflex została również zapytana o to, czy może dojść do tego, że litr paliwa będzie kosztować 10 zł. W odpowiedzi spostrzegła, że póki co jesteśmy "niezwykle daleko tej granicy". Problem pojawia się wtedy, gdy weźmiemy pod uwagę możliwość, że tarcze antyinflacyjne na paliwo nie zostaną przedłużone.
Jeśli nie będą przedłużone, to zbliżanie się do 10 zł byłoby realne - podsumowała Cieślak.
Na szczęście krążące pogłoski wskazują na to, że rząd wydłuży wspomniane tarcze. Ostateczne decyzje w tej sprawie jednak na razie nie zapadły.
Ile kosztuje paliwo?
Serwis e-petrol.pl podzielił się prognozą detalicznych cen paliw na okres od 31 października do 6 listopada 2022 roku. Podano, że w tym czasie za litr Pb98 będziemy musieli zapłacić 7,48-7,62 zł, a za Pb95 - 6,69-6,84 zł.
ON to wydatek na poziomie 7,99-8,12 zł/litr. Za litr LPG będzie trzeba natomiast płacić około 2,99-3,09 zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.