Problemy wrocławskiej izby wytrzeźwień. W listopadzie była zamknięta, a w grudniu pracuje tylko w wybrane dni. O sprawie poinformowało Radio Zet. Powodem jest brak lekarzy. Wrocławska izba w dniach, kiedy jest zamknięta, przekształca się w noclegownie, a nietrzeźwi zatrzymani przez policję lądują w izbie zatrzymań.
Dziennikarze donoszą też, że zdarza się, że są przewożenie poza Wrocław, w przypadku, kiedy brakuje miejsc w policyjnych placówkach. Urząd marszałkowski szuka chętnych wśród dolnośląskich lekarzy, ale jak donosi Radio Zet – chętnych brakuje.
Wrocławska izba wytrzeźwień była miejscem tragedii. Latem stracił tam życie 25-letni Ukrainiec. W związku z tym tragicznym zdarzeniem przeprowadzono kontrolę w placówce. Wykazała ona nieprawidłowości w działaniu izby wytrzeźwień. Chodzi o baki w przeszkoleniu części kadry.
Kontrolerzy stwierdzili braki szkoleń z zakresu zakresie udzielania pierwszej pomocy, stosowania środków przymusu bezpośredniego i profilaktyki rozwiązywania problemów alkoholowych, informuje Radio Zet. Dodatkowo trzech pracowników nie miał koniecznej opinii psychologicznej, a dwóch nie miało wymaganego na stanowisko średniego wykształcenia.
Czytaj też: Nowe informacje ws. Emila Czeczki. Ma dostarczyć białoruskim śledczym dowodów na "polskie zbrodnie"
W konkursie na prowadzenie Wrocławskiego Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym zgłosiły się cztery podmioty. Pod uwagę wzięto jedynie ofertę obecnego operatora izby, bo trzy pozostałe wnioski zostały odrzucone ze względów formalnych, informuje dziennikarze Radia Zet.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.